Jakby było mało bajzlu, to SRK chce go zgotować jeszcze więcej!
Spółka Restrukturyzacji Kopalń wystawiła na sprzedaż teren ze zwałowiskiem Wrzosy I. Władze miasta są rozgoryczone i pełne obaw, bo ewentualna rozbiórka hałdy będzie zagrażać zdrowiu mieszkańców.
Taka ewentualna rozbiórka zrodzi również ogromne koszty związane z remontami zniszczonych dróg. - 6 mln ton kamienia to ok. 300 tys. ciężarówek z kamieniem. Koszt remontu dróg będzie o wiele wyższy niż przychód ze sprzedaży tej hałdy. Ulice Kraszewskiego, Traugutta, Pszowska, centrum miasta zostałyby po prostu rozjeżdżone. Kto zapłacić ma za te wszystkie szkody? - pyta Piotr Kowol. - Jestem wściekły widząc takie podejście spółki, która ma restrukturyzować i rewitalizować tereny pogórnicze. Wystosowany apel to krzyk bezradności wobec decyzji podejmowanych za plecami Rady Miasta i Burmistrza. Boimy się, że jeśli media nie pomogą nagłośnić tego problemu, to nikt nie zechce nas nawet wysłuchać i nikt nie zareaguje. A przecież ta sama SRK potrafiła zrekultywować za milion złotych hałdę w Kostuchnie po kopalni Murcki. Czyli jeśli się chce to można inaczej zagospodarować taki teren z pożytkiem dla mieszkańców – podkreśla Piotr Kowol.
To już kolejna próba sprzedaży hałdy. Temat za każdym razem elektryzuje mieszkańców i władze miasta. Spółka Restrukturyzacji Kopalń wystawiła na sprzedaż teren zwałowiska Wrzosy I. Zaproponowana przez SRK cena to ponad 10,6 mln zł. To teren o powierzchni 201 092 m kw. Nieruchomość składa się z 8 działek. Jako przeznaczenie terenu SRK wskazuje tereny sportu i rekreacji. - Nieruchomość niezabudowana zajęta pod zwałowisko odpadów wydobywczych w łącznej ilości 5.762.490 ton, w tym: łupek przepalony – 273.700 ton, łupek nieprzepalony – 5.488.790 ton. Działki łącznie posiadają kształt nieregularnego wielokąta. Konfiguracja terenu wykazuje znaczące zmiany rzędnych wysokości w związku z nagromadzeniem na nich znacznych ilości odpadów powstałych w wyniku procesów wzbogacania węgla kamiennego – czytamy w ogłoszeniu SRK.
Szymon Kamczyk
Komentarze
5 komentarzy
Poniższe komentarze uderzają w sedno sprawy
BRAWO I JESZCZE RAZ BRAWO DLA TYCH KTÓRZY TO NAPISALI PRAWDA ?
Ale to nie kopalnia Anna była powodem tego tylko tylko idioci z ochrony środowiska zabronili wozić bergę do wyrównywania terenu po żwirowiskach w Bukowie itd bo niby zasoli wody gruntowe. Teraz i tak to wożą tam tylko autowagonami wiec kompletny odlot.
Kolejny „pożytek” z kopalni???
Ci co tak chwalą górnictwo powinni to taczkami wywozić na swój koszt.
Wszystkie prawie drogi są obecnie w fatalnym stanie,jak nie polder to hałdy a kasy na to nie będzie.
Radzę kupować „terenówki” bo niedługo tylko tym będzie można się poruszać!!!
Co za cymbał wymyślił to autowagonami wozić - 300 tysięcy drogi znikną :(
Zamiast to koleją wozić lk192 i 176 jest, aż pod było kopalnia Anna dalej szłoby ją spokojnie podciągnąć pod hałdę i mamy problem rozwiązany.
Co to za bajery by się mieszkańcom przypodobać ahahahahahah hahahahahah boki zrywać!Dyć wyście chcieli spalarnia ludziom za płotym postawić!Widzisz Krzistała jak to fajnie jak ci smrodzom koło placu,bo ty ponoć mieszkosz na tych blokach zaroz kole hołdy!Teraz widzisz jako to je,żodyn smrodu na pacu nie chce! ahahahahahhaha hahahahahhaha