Niedziela, 5 maja 2024

imieniny: Ireny, Waldemara, Piusa

RSS

Debata Nowin: Bezradni bez poradni

18.12.2019 13:00 | 0 komentarzy | ma.w

Problem alkoholizmu jest w powiecie tak powszechny, że gdyby urządzić mityng AA dla wszystkich zainteresowanych, to stadion na Zamkowej by ich nie pomieścił – to opinia specjalisty doświadczonego w leczeniu uzależnionych. Poradnia terapii uzależnień musi wrócić do Raciborza – uznali uczestnicy naszej debaty i wypracowali pomysł jak do tego doprowadzić.

Debata Nowin: Bezradni bez poradni
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pszów nie wyrabia

Pracownicy szpitala w Gorzycach podkreślili, że po ostatnim kontraktowaniu przez NFZ, Racibórz, Rydułtowy i Gorzyce (poradnia) nie dostały kontraktów. Dostała go tylko poradnia w Pszowie, w dodatku niższy niż wcześniej. – Zacząłem zauważać, że pacjenci, których było stać, zaczęli przyjeżdżali do Pszowa, dopisywano ich do listy pacjentów, ale wskutek zwiększenia frekwencji wydłużyły się okresy oczekiwań. To z kolei wpłynęło na jakość świadczonych usług – ocenił zastępca dyrektora szpitala ds. medycznych. W dyskusji padło określenie „czarna dziura” wobec obszaru, dla którego zabrakło kontraktów.

- Alkoholizm jest specyficzną chorobą. Jeśli kogoś boli kolano to pojedzie do Katowic na własny koszt by się leczyć. Z alkoholizmem jest inna mentalność, inne rozumowanie. Każdy pretekst jest dobry, żeby odmówić – wtrącił Michał Sroka z Rudnika.

Terapeutka Izabela Białdyga z placówki w Gorzycach podkreśliła jak ważne są terminy w leczeniu. Pierwsza wizyta u specjalisty nie może być za miesiąc. Ci co lądują w kolejce po 3 – 4 tygodnie muszą czekać. Często nie przychodzą, odbywa się taka naturalna selekcja. A im mija moment zdecydowania się na leczenie – powiedziała.

Urywane fundusze

Marian Szmig, krzanowicki lekarz i były samorządowiec, wie jak poważną chorobą społeczną jest alkoholizm. – Dotyka gros społeczeństwa. Trzeba zrobić wszystko by jak najszybciej reaktywować poradnię dla powiatu – apelował. Pracowałem kiedyś w komisji i wie, że jej fundusze „są mierne”. – Te pieniądze na profilaktykę są urywane przez samorządowców i są spożytkowane na inne cele, a powinny trafić do pacjentów. Tu się trzeba zastanowić czy wydatki realizują cel.

Szmig stwierdził, że w Raciborzu są wspaniali terapeuci, a baza jest odpowiednio rozwinięta. – Nie można tego utracić. Współpracuję z tymi ludźmi od ponad 20 lat. Chorym odebrano możliwość leczenia. To faktyczne przerwanie łańcucha terapeutycznego. Jak ci ludzie nie dostaną pomocy, to pójdą zapić i wrócą do nałogu – stwierdził M. Szmig.

Danuta Adamczyk poparła opinię psycholożki Matusik-Belik. – Protezy są wskazane, w formie małych grantów. Można się nad tym zastanowić, tylko u nas „korkowe” to tylko 60 tys. zł. Uważam, że tylko długofalowe programy profilaktyczne mają sens, a jednorazowe akcje dużo nie dają. Jakiś fajny happening nie przyniesie efektu – stwierdziła.

O tym jak troszczy się o pozbawionych terapii raciborzan opowiadała Iwona Trzeciakowska naczelniczka wydziału ds. społecznych w raciborskim magistracie. – Ubolewamy nad tym, że nie ma poradni. W Raciborzu finansujemy „Drogowskaz”- punkt konsultacyjny, ale tam nie ma terapii. Placówka robi wiele dobrego, ale też tylko dla raciborzan. Owszem, my mamy większe „korkowe”. 60 tys. zł daliśmy na program terapeutyczny na Klasztornej. To pilotaż, może dołożymy więcej. Jeśli cała poradnia utrzyma się za 200 tys. zł, to gdyby pozostałe gminy dały po te kilkanaście tys. zł, niekoniecznie z korkowego, to może udałoby się objąć działaniem cały powiat. Przecież chodzi o losy mieszkańców tych gmin – argumentowała naczelniczka. Podała pomysł, by w każdej gminie stworzyć program profilaktyczny w oparciu o działalność specjalistów z Klasztornej. – Roczny program, który pozwoli przetrwać tej placówce do uzyskania kontraktu z NFZ – dodała I. Trzeciakowska.

Gdy przedstawiciel Rudnika przyznał, że w jego gminie „korkowe” wynosi 25 tys. zł i dodał, że „komisja pójdzie z torbami”, urzędniczka z Raciborza zaznaczyła, że „trzeba radnym gminy uświadomić, że chodzi o troskę i inwestycję w mieszkańców, ich sąsiadów”. Michał Sroka uznał wówczas, że to dobra myśl, warta rozwinięcia. – W Raciborzu będziemy robili wszystko, żeby ten program był kontynuowany – podsumowała urzędniczka. Poparła ją kierująca GOPS-em w Nędzy Bożena Polaczek. – Władze naszej gminy są świadome, że brak dostępu do poradni utrudnia komisjom działanie i dojazd ludzi na terapię. Dziś kierujemy ich do Wodzisławia Śląskiego, bywa jednak tak, że oni tam nie docierają. Dlatego gmina Nędza jest otwarta na partycypację w kosztach utrzymania poradni – oznajmiła B. Polaczek.

Ludzie:

Danuta Adamczyk

Danuta Adamczyk

Dyrektor Gminnego Centrum Biblioteczno-Kulturalnego w Krzanowicach

Mariusz Chlebek

Mariusz Chlebek

Lekarz, szef NZOZ Centrum Zdrowia

Tomasz Cofała

Tomasz Cofała

Kurator sądowy, radny powiatu raciborskiego, prezes Stowarzyszenia "Pomocna Dłoń".