Wywieźli 20 ton śmieci i gruzu
Spore ilości śmieci i gruzu wywieźli społecznicy z terenu pszowskiej prochowni. Teraz wysprzątany obiekt czeka na dalsze prace remontowe.
Plany na przyszłość
Po wysprzątaniu wnętrza prochowni działacze stowarzyszenia stawiają przed sobą kolejne zadania. - Chcemy zabezpieczyć strop budynku lepikiem lub smołą, wymalować ściany magazynu i przelotni, uzupełnić zniszczoną posadzkę żwirem oraz zabezpieczyć otwory w stropie stalowymi elementami - wylicza Grzegorz Binia. Ponadto wokół obiektu mają pojawić się tablice informujące o prochowni, a przy głównej drodze - drogowskazy do niej.
Grzegorz Binia zdradza nam, że stowarzyszenie zamierza podjąć działania, aby w przyszłości prochownia stała się ciekawym obiektem na mapach okolicznych ścieżek krajobrazowo-turystycznych. - By przestała być dzikim squatem owianym złą sławą - mówi. - Chcielibyśmy, aby można było po prostu móc przyjść i bezpiecznie zwiedzić prochownię. Czy to na rowerze, czy pieszo i dowiedzieć się czegoś o tym tajemniczym obiekcie związanym w przeszłości z lokalnym przemysłem górniczym, a być może i Powstaniami Śląskimi - dodaje pan Grzegorz.
Będzie wystawa
We wrześniu w „Galerii na schodach” działającej przy Miejskim Ośrodku Kultury w Pszowie będzie dostępna wystawa fotograficzna stowarzyszenia. Prezentowane zdjęcia dotyczyć będą działalności konserwatorskiej, w szczególności prowadzonych prac w prochowni. - Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z naszą działalnością uwiecznioną na fotografiach - zachęca prezes „Prochowni 1910”.
(juk)