Niedziela, 7 lipca 2024

imieniny: Estery, Metodego, Kiry

RSS

Budują osiedle tuż obok strefy przemysłowej. Czy mieszkańcy będą musieli przyzwyczaić się do życia w hałasie?

19.08.2019 19:00 | 6 komentarzy | żet

Mieszkańcy ulicy Stalowej narzekają na hałaśliwe sąsiedztwo firmy GP ECO. – Jesteśmy traktowani jak ludzie drugiej kategorii, którzy nie mają prawa do spokojnego snu – mówią. Problem w tym, że zarówno firma jak i kamienica znajdują się w strefie przemysłowej, w której można hałasować. Tymczasem zupełnie niedaleko powstaje nowe osiedle mieszkaniowe. Czy przyszli mieszkańcy bloków przy ul. Łąkowej również będą musieli przyzwyczaić się do życia w hałasie?

Budują osiedle tuż obok strefy przemysłowej. Czy mieszkańcy będą musieli przyzwyczaić się do życia w hałasie?
Stanisław Galik, mieszkaniec ulicy Stalowej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
GP ECO: Mamy na względzie dobro wspólnoty sąsiedzkiej

Działalność produkcyjna o profilu recyklingowym prowadzona jest w tym miejscu niezmiennie od ponad 20 lat i jest ona oparta na podstawie stosownych zezwoleń urzędowych.

W zeszłym roku zaczęły się w naszej firmie kontrole ze strony wszystkich możliwych organów kontrolnych, podczas których dowiedzieliśmy się, iż nasza działalność produkcyjna przeszkadza jednemu z mieszkańców, który wprowadził się do bezpośredniego sąsiedztwa.

Nasza firma nie pozostaje „głucha” na zgłaszane do nas problemy związane z potencjalną uciążliwością, które próbujemy wspólnie rozwiązywać, ponieważ mamy na względzie dobro wspólnoty sąsiedzkiej. Podkreślenia wymaga fakt, iż z naszej inicjatywy doszło do spotkań ze Skarżącym, podczas których wypracowaliśmy wspólne stanowisko co do istoty sprawy (dowodem są notatki ze spotkań do wglądu w siedzibie Redakcji). Nasz zakład zobowiązał się do ograniczenia oddziaływania akustycznego (m.in. poprzez przeniesienie najbardziej uciążliwych źródeł hałasu pracujących na zewnątrz do wnętrza istniejących obiektów), jak również skrócenie czasu pracy niektórych instalacji o 3 godziny dziennie. Ze wszystkich naszych obietnic wywiązaliśmy się, a nawet poszliśmy o krok dalej, ponieważ wyeliminowaliśmy z pracy zakładu najbardziej uciążliwą dla Skarżącego instalację. Dodatkowo, od strony najbliższego sąsiedztwa z newralgicznym punktem, stworzyliśmy barierę ochronną tłumiącą hałas.

Jedną z najważniejszych kwestii w całej sprawie jest fakt, iż teren naszego najbliższego sąsiedztwa, na którym znajduje się budynek z kilkoma mieszkaniami, zlokalizowany jest na terenie przemysłowym, niepodlegającym ochronie akustycznej, co wynika z obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który jest aktem prawa miejscowego uchwalonego przez Radę Miasta Racibórz.

Podczas spotkań ze Skarżącym niejednokrotnie podkreślaliśmy, iż prawdopodobnie jeśli ustąpimy w pewnych kwestiach, to Skarżący będzie znajdował coraz to inne problemy związane z naszym zakładem. Niestety, nasze przypuszczenia potwierdzają się. Jako przykład absurdu możemy wskazać zgłaszanie skarg na działalność naszego zakładu w okresie kiedy mieliśmy dwutygodniowy postój technologiczny.

Biorąc pod uwagę, iż w najbliższej przyszłości powstanie obok naszego zakładu wielorodzinna zabudowa mieszkaniowa, już podejmujemy kroki i stosowne działania, tak aby nasze nowe sąsiedztwo nie miało większych problemów.

Niemniej jednak, chcielibyśmy poinformować, iż mając na względzie istniejące problemy, podjęliśmy szereg wielomilionowych inwestycji m.in. ograniczających emisję pyłów, oddziaływanie akustyczne, jak również zakup najnowocześniejszych na światowym rynku maszyn i urządzeń polepszających funkcjonowanie zakładu.

Przemysław Papiernik prezes zarządu GP ECO Sp. z o.o.


Miał być kompromis i wspólne działanie...

Na pierwszym moim spotkaniu z przedstawicielami spółki zapewniano nas, że wszystkie urządzenia będą zabudowane tj. powstanie specjalna hala z dźwiękoszczelnymi ścianami do końca września bieżącego roku oraz nowa odpylnia,która miała zostać przeniesiona, tylko czekają na projekt i ruszają z budową. Zapewniano mnie, że do tego czasu godziny pracy urządzeń, głównie młyna na zewnątrz będą skrócone, do momentu wybudowania hali. Poszedłem na kompromis i zgodziliśmy się tylko informować prezesów tej spółki o wszystkich uciążliwościach. Zgodziłem się, bo wierzyliśmy, że faktycznie można się dogadać i że będą jakieś reakcje. Po tym spotkaniu zaczęli głośne prace 24h na dobę 7 dni w tygodniu.

Na drugim spotkaniu tematem rozmów z mojej strony była praca po 22.00 i zanieczyszczenie powietrza. Przedstawiciele spółki oznajmili, że jednak hali nie będzie. Oznajmili też, że odpylnia będzie nowa do maja – czerwca i że będzie przeniesiona. W starą odpylnię nie będą inwestować.

Wielokrotnie kontaktowaliśmy się z prezesem tej spółki, prosząc o interwencję, chodziło o hałas, a w powietrzu unosił się gęsty metaliczny pył, który osiadał na samochodach, oknach, który zmuszeni jesteśmy wdychać. Niestety bez skutku. W tej kamienicy mieszka pięć rodzin, troje dzieci, kobieta w ciąży i osoby starsze. Mam wrażenie, że dla tej firmy liczą się przede wszystkim zyski i nikt nie myśli o ludziach mieszkających po drugiej stronie ulicy, a ludzie tam pracujący nie widzą dalej jak do granicy swojego ogrodzenia. Chcę podkreślić, że chcemy w domu wypocząć, a jak na razie to czujemy się, jakbyśmy tam pracowali. Pracownicy mają słuchawki dźwiękoszczelne, czy to znaczy, że też mamy je nosić we własnym domu?

Często w dzień jest ciszej niż w nocy, czy to złośliwość? Bo nie potrafimy tego zrozumieć. Czy to są działania poprawiające relacje sąsiedzkie?

Mieszkańcy ul. Gwiaździstej również słyszą ten hałas, często zmuszeni do zamykania okien na noc, przez pracę ciężkiego sprzętu na zewnątrz. Obserwują też u siebie ten pył. I z pewnością nie jest to pył komunikacyjny.

Jesteśmy traktowani jak ludzie drugiej kategorii, którzy nie mają prawa nawet do spokojnego snu. Boimy się po prostu o zdrowie swoje i swoich dzieci.

Wojciech Tamioła, mieszkaniec

Ludzie:

Dariusz Polowy

Dariusz Polowy

Radny, były prezydent Raciborza