Nauczyciele w powiecie wodzisławskim chcą strajku. Ale nie wszędzie
Nauczyciele zdecydowanej większość szkół podstawowych i średnich w powiecie wodzisławskim opowiedzieli się w referendach za strajkiem w szkołach. Jego początek planowany jest na 8 kwietnia. Ale są wyjątki. Najwięcej nauczycieli nie poparło strajku w gminie Lubomia.
1000 zł podwyżki i krótsza droga do awansu
Dlatego związki zawodowe (ZNP i Forum Związków Zawodowych) domagają się m.in. podwyżki pensji zasadniczej o 1000 zł z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 r. Solidarność z kolei żąda 650 zł podwyżki w tym roku i 15% podwyżki w roku 2020. – Walczymy o polepszenie warunków płacowych, które tak dla nauczycieli, jak i dla wszystkich innych pracowników obsługi i administracji placówek oświatowych, są bardzo niskie, czasami wręcz uwłaczające godności ludzi wykonujących ciężką i odpowiedzialną pracę. Trudno to zrozumieć osobom, które nie są związane z tym środowiskiem, są karmione i przyjmują kłamliwe wyjaśnienia strony rządzącej, mającej na celu skłócanie pracowników między sobą, rodziców z nauczycielami, obarczając powstałą sytuacją w oświacie samych nauczycieli, dyrektorów placówek i samorządy jednostek terytorialnych - mówi Wojciech Koźlik, prezes oddziału ZNP w Rydułtowach.
Z kolei prezes zarządu NSZZ Solidarność Pracowników Oświaty w Wodzisławiu Arkadiusz Gajda zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt – walkę o przywrócenie poprzedniego kształtu stopni awansu zawodowego nauczycieli. Rząd zadecydował o rozciągnięciu w czasie ścieżki awansu. Przede wszystkim wydłużeniu o rok uległa długość stażu odbywanego przez nauczyciela stażystę na stopień nauczyciela kontraktowego. Wcześniej wynosił on 9 miesięcy, a teraz... rok i 9 miesięcy. - Wcześniej nauczyciel stażysta zarabiał około 1800 zł (na rękę) przez 9 miesięcy. Teraz rok i 9 miesięcy - mówi prezes Arkadiusz Gajda. Dodaje też, że w wyniku podnoszenia płacy minimalnej doszło do kuriozalnego spłaszczenia zarobków. Np. stażysta zarabia podobnie co pracownik niepedagogiczny. A w samym gronie pracowników niepedagogicznych tyle samo dostaje osoba początkująca, co z 30-letnim stażem pracy.
W tych placówkach strajkować nie chcą
W referendach strajkowych, które odbywały się w szkołach do 25 marca zdecydowana większość głosujących nauczycieli w naszym powiecie opowiedziała się za strajkiem. Ale nie we wszystkich. W Wodzisławiu Śląskim nauczyciele niemal wszystkich szkół podstawowych i przedszkoli opowiedzieli się za strajkiem. Z łącznie 21 placówek oświatowych tylko w jednej referendum wyszło na „nie”. Tą placówką jest Publiczne Przedszkole nr 18 w Wodzisławiu. Tam za strajkiem opowiedziało się 28,57% głosujących.
W Marklowicach w referendum uczestniczyły 3 placówki, z czego 2 są za przystąpieniem do strajku. Przeciwko strajkowi opowiedzieli się pracownicy Szkoły Podstawowej nr 2 w Marklowicach (26% głosujących).
W Gminie Gorzyce za strajkiem opowiedziało się 12 z 13 placówek, w których odbyło się referendum. Zwolennicy strajku nie uzyskali większości w Przedszkolu Publicznym w Gorzycach.
W gminie Lubomia strajk nie uzyskał poparcia w 3 z 5 działających tam publicznych placówek oświaty. W Szkole Podstawowej w Syryni za strajkiem opowiedziało się 47,5% głosujących, a w Przedszkolu Publicznym w Lubomi raptem 18%. Z kolei w Przedszkolu w Syryni za strajkiem nie opowiedział się ani jeden nauczyciel, co stanowi swoisty ewenement.
We wszystkich pozostałych przedszkolach i szkołach na terenie powiatu wodzisławskiego, w tym również w szkołach średnich zwolennicy strajku zyskali ponad 50% poparcia głosujących, a w kilku przypadkach bawet 100%.
- Strajk nauczycieli - bieżące informacji o proteście nauczycieli w naszym regionie 50 wiadomości, 763 komentarze w dyskusji, 132 zdjęcia, 1 film
Komentarze
6 komentarzy
Nie wierzę w to co mówią nauczyciele, niech pokażą roczne rozliczenie PIT, wtedy będą kawa na ława, okaże się zupełnie coś innego. Szkoła ma zapewnić zajęcia, niewiem czego boją się rodzice? Nie mogą zamknąć szkoły.
Podwyżki za co? Jak i tak większość materiału muszą dzieci omówić z rodzicami w domu bo takie jest zadanie domowe bo Pani nie zdążyła!!!
A ja się strajkiem nie przejmuję, moje dziecko w poniedziałek i wtorek i każdy normalny dzień idzie do szkoły, bo szkoła nie może być zamknięta i dyrektor musi zapewnić uczniowi opieke i realizację programu nauczania
Dokładnie, niech podają ile zarabiają na godzinę. Coraz bardziej tracę do nich szacunek.
Wakacje wolne, soboty, niedziele, święta wolne, ferie wolne..... o czymś jeszcze zapomniałem????
A niech ktoś poda ile to średnio na godzinę pracy wychodzi ? Ja mam miesięcznie 168 godzin i zarabiam 2800 brutto . Mam wyższe wykształcenie więc.? Jaki strajk po co dla kogo? Wstyd !