Jerzy Buzek w Wodzisławiu: zamiast wieczystego wojowania mamy wieczyste negocjowanie
Były premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego, a obecnie europarlamentarzysta prof. Jerzy Buzek spotkał się z samorządowcami powiatu wodzisławskiego. Mówił o przyszłej perspektywie finansowej Unii Europejskiej, a dokładnie o środkach, z których będą mogły czerpać samorządy.
Samorządowcy pytali o rewitalizację
Ważną pozycją w kolejnej perspektywie unijnej będzie również rewitalizacja miast i gmin. To propozycja w ramach funduszu sprawiedliwej transformacji. Ten punkt szczególnie zainteresował naszych samorządowców. Pytania zadawali m.in. wójt Mszany Mirosław Szymanek czy sekretarz Rydułtów Krzysztof Jędrośka. - Dotyczy to modernizacji energetyki i rewitalizacji miast i gmin - zapowiedział prof. Buzek. Podkreślił, że środki na ten cel będą znaczące, a co ważne - Górny Śląsk jest największym okręgiem w całej Europie, który o te fundusze może się starać. - Ale trzeba mieć dobre projekty, proszę o tym pomyśleć już teraz - zachęcał samorządowców. Co istotne - lepiej oceniane mają być wnioski sieciowe, czyli oparte na współpracy pomiędzy samorządami, a nie indywidualne - konkurujące ze sobą.
Prof. Buzek zapowiedział, że mniejszy natomiast nacisk zostanie położony na inwestycje i rolnictwo. Pojawiły się też nowe priorytety, jak wsparcie krajów strefy Euro oraz krajów do niej aspirujących. Więcej pieniędzy ma być za to na rzecz małych i średnich firm.
Wtrącił, że obecny rząd nie ma mocnej pozycji jeśli chodzi o negocjowanie w UE. Poruszył też temat tego, że Polska nie zgodziła się na przyjęcie uchodźców.
Były premier pozwolił też sobie na komentarz w nieco żartobliwym tonie. - Europejczycy wojowali ze sobą całe stulecia. „Wieczysty pokój” za „wieczystym pokojem”. A jak długo one trwały? 10, 15, 20 lat... Teraz w Europie wieczyste wojowanie zostało zastąpione wieczystym negocjowaniem. Zamiast wojować siedzimy przy stole i próbujemy wypracować wspólne stanowisko - stwierdził. Później mówił już zupełnie poważnie o znaczeniu Unii Europejskiej. Podkreślał, że wspólnota daje poczucie bezpieczeństwa, stabilność, wzajemny szacunek. - To ważniejsze wartości od pieniędzy - zakończył.
(mak)