Z Wodzisławia do Jastrzębia pociągiem. A tory ułożą na nowej ścieżce rowerowej...
PKP S.A. poinformowały gminę Godów, że istnieje plan rewitalizacji linii kolejowej nr 159 na odcinku od Jastrzębia do Wodzisławia Śl. W Godowie kręcą głowami z niedowierzaniem, bo spora część tego odcinka dziś jest trasą rowerową, wybudowaną za unijne pieniądze.
Torów brak, wiadukty poniszczone
O planach rewitalizacji linii kolejowej nr 159 udało nam się porozmawiać z byłą dróżniczką i nastawniczym, która pracowała właśnie na tej linii. - W latach 80-tych ruch na tej linii był jeszcze całkiem spory. Ale pociągi jeździły w takich porach, w jakich ludzie udawali się do pracy lub z pracy. Zresztą w Godowie były dwa tory, jeździło sporo pociągów towarowych, nocami jeździło nawet wojsko. A później było coraz gorzej – mówi nam pani Ewa. - Dwa lata temu jeszcze rozbierali tu tory, a teraz chcą tę linię odtwarzać? Raczej nie wierzę w to, że to się uda. Tym bardziej, że wszystkie wiadukty praktycznie trzeba byłoby wybudować na nowo. Część z nich została już wyburzona, a te które zostały są w fatalnym stanie – dodaje.
TEK liczy na odbudowę linii
Odbudowę linii kolejowej z Wodzisława do Jastrzębia mocno popiera Towarzystwo Entuzjastów Kolei. Poniżej stanowisko tej organizacji, dotyczące rządowych planów.
„Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że docelowo niezbędne jest odtworzenie całego ciągu Wodzisław Śląski – Jastrzębie-Zdrój – Pawłowice Śląskie, tak by miasto Jastrzębie-Zdrój nie było końcowym punktem ślepo zakończonej linii, ale częścią sieci kolejowej, podobne jest również stanowisko zainteresowanych przewoźników zarówno pasażerskich, jak i towarowych. Niemniej z uwagi na czynne szkody górnicze aktualnie występujące w obszarze między Jastrzębiem i Pawłowicami celowe jest rozważenie realizacji odcinka Jastrzębie Górne – Pawłowice Śl. w późniejszym terminie, i nie powinien być on rozpatrywany jako preferowany (a tym bardziej jako jedyny) wariant połączenia Jastrzębia z Katowicami. Przede wszystkim jednak podkreślamy, że oba odcinki powinny być traktowane jako komplementarne części jednej linii kolejowej, która powinna być elementem sieci, a nie służyć wyłącznie jako kolejka dojazdowa dla Jastrzębia-Zdroju.
Z niejasnych powodów władze samorządowe miasta Jastrzębia-Zdroju oraz województwa śląskiego minionych kadencji forsowały odtworzenie wyłącznie odcinka Jastrzębie – Pawłowice Śląskie z definitywnym zamknięciem się na pozostałe kierunki i/lub nieracjonalne połączenie Jastrzębia z Rybnikiem, ale z pominięciem Wodzisławia; w odniesieniu do odcinka Wodzisław Śl. – Jastrzębie-Zdrój wskazując w sposób nieobiektywny różne trudności jako rzekomo niemożliwe do pokonania przeszkody, przy czym do zwiększenia skali tych trudności ich działania walnie się przyczyniły.
Z narastającym niepokojem obserwujemy ostatnie działania obecnego zarządu województwa śląskiego, który zamiast oczekiwanego wsparcia połączenia zaprezentowanego w rządowym programie Kolej+, skłania się ku rozwiązaniom forsowanym przez samorządowców Jastrzębia-Zdroju. Pomijanie we wszelkich rozmowach i nieuwzględnianie stanowiska zarówno przedstawicieli zainteresowanych środowisk, jak i samorządów z obszaru Wodzisławia Śląskiego, Mszany, Godowa i powiatu wodzisławskiego świadczy o podtrzymywaniu niezrozumiałego oporu wobec odbudowy odcinka Wodzisław Śląski – Jastrzębie-Zdrój.
Do dnia dzisiejszego nikt nie przedstawił rzeczowych i merytorycznych argumentów przeciwko odbudowie odcinka Wodzisław Śląski – Jastrzębie-Zdrój, gdyż za takowe nie można uznać wynajdywania (a w pewnym zakresie również stwarzania) przeszkód rzekomo mających uniemożliwiać to przedsięwzięcie.
Komu zależy na tym, aby do odbudowy tego połączenia nie doszło? Komu ta linia przeszkadza?”
Komentarze
119 komentarzy
I słusznie kolej ma być ,a drogi rowerowe lasami . Kolej to ważny punkt i rozwój regionu .
Po prostu tor cały odcinek lk 159 i lk 170 powinien być w rekach PLK a nie przekazany samorządom a one go to sobie na drogę przeznaczyły - Orzesze czy jastrzębie i Godów na ścieżkę rowerową w 90% reszta gminy oczywiście władni sobie uckli z tortu dość troszkę temu taka walka z koleją tamtędy.
Sam odcinek Pawłowice-Jastrzębie graniczna powinien być przez 10-15 lat jeszcze nie wykorzystywany klejowo ale kopalnia powinna sobie tam nierówności uzupełniać oraz nasypy podsypywać np skała płoną a nie na Pochowacie walić i jeszcze od tego płacić to samo dotyczy okolic drogi wodzisławskiej - zalewiska szkód górniczych.
Co do uskoku historycznego nie wiem nic ale wiem, że przekopy poniżej 1000 metrów pod ziemią powinne być robione w obudowie zamkniętej torkretowanej bo inaczej to kasa wywalona w błoto - wypiętrza od dołu oraz siatka wręcz wybrzusza od góry i to nie tylko przy uskokach.
A co do Bzia wytyczna główna tak była oszczędnie zjechana normalną obudową po czym zaciskało i jechali drugą obudową wewnątrz zamkniętą, no ale nigdy nie da się zrobić czegoś: tanio, dobrze i na czas i tak to się odbiło: 3x drożej, i 3 razy dłużej no i teraz jest powiedzmy dobrze no pyza tym jak trzeba zrobić odwiert czy mniejszy mniejszy przekrój jakby robić od razu w obudowie zamkniętej.
.
@maziizam
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź.Zdaje się pracujesz w górnictwie, a koleją zajmujesz się mocno hobbystycznie z tego co widzę.
Na temat postępów w budowie szybu Bzie byłem na bieżąco-szwagier całe życie pracował w PBSZ,a na Bziu zakończył karierę zawodową.Oczywiście jak każdy emerytowany górnik wrócił do pracy na dole.
.....Przy byłych szybach VI i VII to te tory to chyba na jakimś potężnym wiadukcie wiszącym musieli by zrobić,bo inaczej to będzie jak w latach 90.Wiecznie była podstawiana komunikacja zastępcza między J-bie Górne - J-bie Bzie,bo non stop ten odcinek poprawiali, a i tak szynami wykręcało.
Jeszcze takie pytanko offtop. Czy to prawda, że słynny pierwszy przekop w historii górnictwa wykonany przez uskok geologiczny Czechowice-Ostrawa w podwójnej obudowie, zacisło?
Do SJZ
Nie mam niestety pod Bzie Dębina 2 zachód, za to co i co się dzieje, to jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie niż ruszy tam wydobycie tak z minimum 10-15 lat
Co najmniej rok aż uzbroją szyb Bzie 1 w klatki bo na razie tam jest kubeł, nim rozjadą do porządku podszybie przekopy itd to z 2 lata minimum potem dopiero można mówić o prawdziwym fedrunku ale na początku będzie to wschód i północ dopóki nie będzie drugiego szybu a na razie nie mają jeszcze wszystkich odwiertów. Na razie fedruje pierwsza ściana N1 blisko Zofiówki, a budowa szybu to co najmniej 5 lat, a znając realia i pseudo oszczędność - brak mrożenia itd to będą mieli podobny problem jak przy pierwszym i przeciągnie się to potem przekopy poprowadzić itd także spokojnie 15 lat niż podejdą pod linię lk170, a znając zapędy UE i naszych włodarzy to węgiel jest zły niedobry i zamkną prędzej niż będzie fedrunek z tej pseudo nowej kopalni Bzie-Dębina tak jak było z większości kopalń np Morcinek.
Mapy osiadania są albo od MERKATO albo z kopalni Zofiówka - Pniówek dla projektu kolej lk 159 na Pawłowice sporządzonej dla miasta Jastrzębia ale niestety ci którzy to sporządzali albo nie umieją czytać ich albo miasto olewa to że będą tam szkody. A jak będzie siadać teren będzie wiadomo dopiero po pełnych odwiertach i wytyczeniem ścian i chodników jak będą brane na jakiej głębokości i miąższości pokładu itd
Wiem tylko, że 1/3 tego co na dole się wybiera na bardzo szybko opada na powierzchni kolejne 1/3 to po dłuższym czasie nawet po 15 latach po skończeniu fedrunku kolejne 1/3 pozostaje już - woda wypełnia luki itd, ale to jest tak bardzo pobieżnie powiedziane. I tak np 10 pokładów jest po 3 metry każdy i wszystkie wybierzemy to mamy 10 metrów na start a po dłuższym czasie jeszcze 10 metrów a 10 pozostanie.
@maziizam
Widziałem twoje sznurki wrzucone na SKY do map osiadania i prognozowania osiadania z JSW, nie masz przypadkiem dostępu do prognozy osiadania terenu nad złożem Bzie-Dębina 2 Zachód?
To jest pociąg przewozów regionalnych wiec jak nie przyjechał do Wodzisławia na czas to i nie odjechał o czasie. A co do KŚ to na razie nie mają własnej bazy dzierżawią od Regionalnych w Katowicach, a Lokomotywownia w Wodzisławiu stoi odłogiem, może skorzystają kiedyś z niej:)
Tak dokładnie partia H teraz z innej strony to biorą jako J a tak prawdziwie jest to filar szybów VI i VII które zostały zasypane i były na 700 metrów. I dlatego siada to aż tak w nieckę. To że zginęło tam 5 górników to tak mało bo już poważnie to dwa razy przedtem pozaciskało wszystko tylko akurat nikogo tam nie było.
A tak ja kogoś interesuje niech sobie poskacz po korkach będzie słyszał głuche echo także gruz w szybach osiadł lub puściły korki przy szybowe i trzyma tylko na dodatkowych korkach oddzielający podszybie i region. Także mogą powstać nawet takie leje po szybowe jak w Sosnowcu https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/2d/0b/51c74cae9d15b_p.jpg?1400810811
A koszt budowy toru to jedno a koszt utrzymania to druga rzecz i tak ślepa bocznica od Pawłowic nie będzie generowała ruchu towarowego który daje ekonomiczne jej uzasadnienie, jeśli pociągniesz od Wodzisławia to masz transport węgla od JAS-MOS łącznicą na Radlin, a dodatkowo tamtejsze centrum przeładunkowe będzie miało 3 kierunki Wodzisław, Pawłowice, Rybnik Towarowy.
A dodanie linii na Zebrzydowice daje przelot pasażerski oraz transport towarów dodatkowo alternatywne przerzucanie towarów miedzy przejściami kolejowymi w razie problemów o które ostatnio często występują.
Tak z innej beczki, kilka tygodni temu pociąg Wodzisław - Kraków na starcie miał 85 minut spóźnienia...