środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Rydułtowy nasłały na szpital komornika

24.08.2018 07:00 | 16 komentarzy | mak

Do drzwi szpitala w Rydułtowach zapukał komornik. Powód? Dyrekcja lecznicy nie zapłaciła należnego miastu podatku od nieruchomości. - Mieliśmy nadzieję, że należności zostaną umorzone - mówi dyrektor szpitala Dorota Kowalska. Z kolei władze Rydułtów tłumaczą, że wolą przekazywać szpitalowi pieniądze na konkretne cele, np. zakup sprzętu.

Rydułtowy nasłały na szpital komornika
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Obciążenie dla szpitala

Najwyraźniej dyrekcja szpitala miała jednak nadzieję, że podatek zostanie umorzony. – Miasto Rydułtowy bardzo nam pomaga, za co jesteśmy wdzięczni. Niemniej sytuacja szpitala jest trudna, dlatego zależało nam by podatek został umorzony – mówi dyrektor szpitala Dorota Kowalska.

Dodaje, że szpital nie spodziewał się wizyty komornika, że nie było żadnych sygnałów w tej sprawie. – Niespodziewanie urząd skarbowy poinformował nas, że dojdzie do zajęcia komorniczego. To by sparaliżowało działalność szpitala. Nie można by było kupić np. leków ratujących życie. Oczywiście wiedzieliśmy, że zobowiązanie jest wymagalne, natomiast nie wiedzieliśmy, że może dojść do zajęcia komorniczego. Gdybyśmy zostali wcześniej poinformowani, że takie postępowanie jest prowadzone, to zupełnie inaczej byśmy zareagowali – podkreśla dyrektor szpitala. Z punktu widzenia szpitala uiszczanie podatku od nieruchomości jest dużym wyzwaniem finansowym, w ślad za którym nie dochodzi np. do poszerzenia wachlarza świadczeń zdrowotnych czy do poprawy warunków dla pacjentów. A płacić trzeba. Stąd regularne prośby o umorzenie. Szpitale w Polsce są przecież zadłużone, a obciążenie w postaci konieczności płacenia ogromnych podatków od nieruchomości dodatkowo pogłębia ich trudną sytuację.

Jest porozumienie

Władze Rydułtów podkreślają, że szpital mógł zadziałać wcześniej. – Szpital już dawno otrzymał od nas odmowę umorzenia podatku od nieruchomości, ale nie zareagował. Powinni zgłosić się do nas i negocjować formę spłaty. Nie zrobili tego – wyjaśnia burmistrz Kornelia Newy. Dodaje, że nad miastem ciążą jasno określone obowiązki związane z pobieraniem należności podatkowych. Gdyby doszło do jakiejś zewnętrznej kontroli, to urząd mógłby mieć problem, że nie pobrał na czas zaległego podatku od szpitala. – Posłaliśmy więc do urzędu skarbowego nakaz egzekucyjny. Dopiero wtedy szpital zgłosił się z wnioskiem o rozłożenie należności na raty – mówi pani burmistrz.

Ostatecznie dyrekcja szpitala i władze Rydułtów doszły jednak do porozumienia. Należna kwota została rozłożona na 12 rat.

(mak)