Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

U nas też już regulują rozruszniki serca

14.07.2018 19:00 | 0 komentarzy | mak

Dobra wiadomość dla pacjentów z rozrusznikami serca. Już nie muszą jeździć na obowiązkowe kontrole stymulatorów do Katowic czy Zabrza. - Szpital w Rydułtowach ma sprzęt, dzięki któremu taką kontrolę można przeprowadzić na miejscu - mówi kardiolog Łukasz Otremba.

U nas też już regulują rozruszniki serca
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W szpitalu w Rydułtowach działa już „Centrum leczenia chorób wieku podeszłego”. Mieści się w budynku głównym szpitala, zajmuje dwa wyremontowane piętra. Pacjenci mają więcej przestrzeni, sale są mniej liczne i jaśniejsze. Ale nie to jest najważniejsze. Kluczowe jest to, że chorzy mają zapewnioną kompleksową opieką. - To wynika z dbałości o ludzi starszych i ich potrzeby. Dlaczego pacjenci mieliby szukać pomocy daleko, w różnych ośrodkach, jeśli opiekę, której potrzebują, mogą znaleźć w Rydułtowach - mówi Katarzyna Holona-Musioł, ordynator „Centrum leczenia chorób wieku podeszłego”.

Częścią „Centrum leczenia chorób wieku podeszłego” jest odcinek kardiologiczny, a także działająca przy nim poradnia kardiologiczna. Lekarze pracujący w centrum zauważyli, że warto rozszerzyć działalność ośrodka w kierunku elektrokardiologii, a dokładnie kontroli i regulacji stymulatorów serca. - Nasze społeczeństwo się starzeje. Jest wielu pacjentów, którzy wymagają implantacji rozrusznika serca - mówi kardiolog Łukasz Otremba. - Każdego roku w województwie śląskim wszczepia się około 6 tys. nowych elektrostymulatorów. To pokazuje skalę - dodaje Wojciech Olszówka, zastępca dyrektora szpitala w Wodzisławiu i Rydułtowach ds. restrukturyzacji.

Stymulatory serca wymagają regularnej kontroli - sprawdzenia ustawień parametrów i ewentualnego ich skorygowania. Urządzenie trzeba też sprawdzić przed każdą planowaną operacją. Problem polegał na tym, że taką kontrolą zajmowały się głównie szpitale w Katowicach i Zabrzu. Dla starszych, schorowanych osób taka podróż była męcząca. Do tego długie kolejki oczekujących. Stąd decyzja szpitala o zakupie programatora, który pozwoli sprawdzać rozruszniki. - Zależało nam, by pacjenci mogli otrzymać pomoc tu, na miejscu - podkreśla kardiolog Łukasz Otremba.

(mak)