Wybuchła milionowa tykająca bomba
Klamka zapadła. Pszów musi oddać łącznie ponad 11 mln zł pobranych niegdyś podatków od wyrobisk górniczych.
Mają pomysł
W związku z mało optymistyczną wizją przyszłych finansów, władze Pszowa 20 czerwca zorganizowały spotkanie dotyczące zwrotu podatku od wyrobisk górniczych. Do Pszowa miał przyjechać wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, ale ze względów zawodowych w ostatniej chwili na spotkanie nie dotarł. Byli jednak obecni Czesław Sobierajski (poseł na Sejm) oraz Adrian Jędryka (dyrektor biuro senatorskiego Adama Gawędy). Zaproszeni goście wysłuchali, przed jakim wyzwaniem finansowym zostało postawione miasto. - Pszów oraz inne samorządy górnicze znalazły się w bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Tak nie może być - mówił podczas spotkania Czesław Sobierajski. Władze Pszowa przedstawiły gościom alternatywne wyjście z sytuacji. Wraz ze Stowarzyszeniem Gmin Górniczych opracowują specjalną ustawę. Głównym jej założeniem byłoby udzielenie z budżetu państwa dotacji na spłatę zobowiązań. Taka opcja uratowałyby Pszów, jak również inne samorządy przed bankructwem.
– Liczymy na to, że projekt zostanie zaakceptowany przez Prawo i Sprawiedliwość. Dzięki temu znajdzie się szybciej na drodze do uchwalenia - mówił z nadzieją pszowski radny Paweł Kołodziej. Ustawa w najbliższych tygodniach powinna trafić do Sejmu. Być może wówczas jej założenia będą referowane i przedstawione posłom w sejmie przez samych zainteresowanych, czyli włodarzy gmin górniczych. To na razie jednak tylko propozycja, a jej los jest wysoce niepewny.
(juk)
Mszana zwraca odsetki
W latach 2015-2016 gmina Mszana przeżyła to samo co obecnie przeżywać będzie Pszów. Zwróciła aż 13,3 mln złotych podatków, które zostały uznane przez sąd administracyjny za nienależnie pobrane. A to nie koniec problemów, bo kopalnie upomniały się o odsetki z tytułu pobranych nienależnie podatków.
I tak Samorządowego Kolegium Odwoławcze nakazało gminie zwrócić prawie 900 tys. zł na rzecz spółki węglowej. Fizycznie gmina tych pieniędzy prawdopodobnie zwracać jednak nie będzie. Po prostu tegoroczny podatek spółki kopalnianej względem gminy zostanie pomniejszony o wspomnianą kwotę. To jednak tylko niewielka część pieniędzy, który być może Mszana będzie musiała zwrócić. Ogółem odsetki od podatków uznanych za nienależnie pobrane wynoszą aż 5,5 mln zł. 309 tys. zł gmina zwróciła już w ubiegłym roku. Co do pozostałych odsetek toczą się postępowania w SKO i sądach administracyjnych. - Niestety nawet jeśli SKO utrzymuje decyzję o tym, że odsetki się nie należą, to decyzję zmienia sąd administracyjny – mówi Mirosław Szymanek, wójt Mszany.
(art)
Ludzie:
Czesław Sobierajski
Były poseł na Sejm RP, polityk Prawa i Sprawiedliwości, obecnie doradca wojewody
Komentarze
5 komentarzy
może, piszę może, to moje zdanie........... że powodem dotowania przez państwo górnictwa było to że górnictwo płaciło podatki na rzecz między innymi miast i gmin ?? Ciekawe co teraz zrobi władza Pszowa ? Kto zapłaci ? Miasto ??? NA pewno nie tylko mieszkańcy ..................
Ot polskie "elastyczne" prawo. Należy podziękować 460 wybrańcom narodu i 100 dziadkom do orzechów.
Było dokładnie tak jak piszesz Don_C rozwiali miasto 150 tys byle się do koryta dopchać i wskoczyć na stołki.
Don_C masz 100% rację
Odłączyli się bo była kopalnia i eldorado finansowe teraz miasto musi oddać kupę kasy czyli plajta. Chichot losu...