Piękne panie i brodaci panowie... [KAMIENICE RACIBORZA #1]
Patrzą na nas z góry, gdy śpieszymy się do szkoły i pracy. Przyglądają się nam uważnie, gdy obładowani zakupami wracamy do domów. Widzą nas, gdy trzymając się za ręce spacerujemy w księżycową noc. Pomimo tego, że przyglądają się nam każdego dnia i nocy, sami rzadko uświadamiamy sobie ich obecność...
Pamiętają czasy młodości naszych dziadków i pradziadków. Widzieli na ulicach naszego miasta żołnierzy niemieckich, sowieckich i polskich. Przyglądali się beznamiętnie brunatnym i czerwonym paradom. Sycą swój wzrok barwami kwietnych dywanów, które ścielimy na ulice przed przejściem Chrystusa. Są świadkami niezliczonych spacerów, tysięcy marszów i pochodów, chwiejnych powrotów po całonocnych hulankach, stłuczek i wypadków drogowych, kradzieży i pobić, pocałunków i wyznań, które odmieniają życie...
W gonitwie dnia codziennego bardzo rzadko spoglądamy w górę, gdzie wypatrują naszego spojrzenia fantastyczne postacie dzieci, kobiet i mężczyzn. Ich milcząca egzystencja rozpoczęła się przed stu i więcej laty. W czasach gdy ściana budynku była czymś więcej niż tylko budowlą. Dawno już przeminęły nazwiska ich twórców i fundatorów, ale oni nadal posłusznie patrzą i zdobią, tak jak im przykazano przed laty.
W dołączonej do artykułu galerii Piękne panie i brodaci panowie... Kto obserwuje nieświadomych raciborzan? pokazujemy niezwykłe przedstawienia postaci, które zdobią ściany raciborskich kamienic.
Zobacz również: