Lenistwo a pracoholizm. Z cyklu: Grzechy główne
Dzień benedyktynów dzielił się na osiem godzin pracy, osiem godzin modlitwy i osiem godzin odpoczynku. - A jakie są proporcje w naszym życiu? Byłoby już dobrze, gdyby z tych ośmiu godzin modlitwy pozostało choć osiem minut! - pisze ks. Jan Szywalski.
Wpływ na historię
Czy problem pracy lub bezczynności miał wpływ na wielką historię tak jak inne namiętności ukryte w grzechach głównych?
Wygodne i hulaszcze życie obywateli starożytnego Rzymu prowadziło do upadku ich państwa. Domagali się od cesarzy „panem et circenses” (chleba i igrzysk) i otrzymali co chcieli. Pracowali zaś za nich nieludzko niewolnicy.
W naszych czasach jedną z plag społecznych było i jest bezrobocie, przyczyna niepokojów społecznych. Bezczynność degeneruje ludzi. Paradoksalnie ludzie bezrobotni, choć biedni, najwięcej piją. Nędza na skutek bezrobocia staje się powodem kradzieży, napadów i prostytucji. Sensowne zajęcie nawet dla więźniów jest niezbędne w terapii. Metodę zajęciową stosował biskup Nathan w leczeniu psychicznie chorych w założonym przez siebie zakładzie w Branicach.
Z drugiej strony nadmierna praca przy niskim zarobku, czyli tzw. „wyzysk klasy robotniczej”, prowadził do wielkich krwawych rewolucji.