środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Cuda pana wicestarosty, czyli gdzie jest pies pogrzebany w konkursie na dyrektora Zamku Piastowskiego

02.03.2018 07:00 | 14 komentarzy | web

- Co prawda, raz już oświadczyłem że nie będę się więcej wypowiadał na temat tego nieszczęsnego konkursu na dyrektora zamku piastowskiego, ale starostwo czyni tak usilne i nachalne wysiłki by uwiarygodnić uczciwość konkursu, że czuję się jednak w obowiązku przedstawić swoje stanowisko - pisze do redakcji Zbigniew Woźniak.

Cuda pana wicestarosty, czyli gdzie jest pies pogrzebany w konkursie na dyrektora Zamku Piastowskiego
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W moim dokumencie wyglądało to następująco: Zapoczątkować na zamku doroczny festiwal (...) np. „Festiwal Kultury Małych Ojczyzn Gmin Powiatu Raciborskiego”, „Festiwal Pierogów” dla wszystkich gmin naszego powiatu (...). Może mały raciborski Oktoberfest na zamkowym dziedzińcu, połączony z występami miejscowych wykonawców, zwiedzaniem zamku, browaru i promocją piwa z Raciborza? Można by wypożyczyć z Muzeum w Raciborzu ekspozycję związaną z warzeniem piwa.

Po wymienieniu wszelkich odbywających się już tradycyjnie na zamku imprez, takich jak targi, warsztaty, konferencje, wystawy itp., p. Jakacka wymienia jeszcze – „Targi Ślubne”. W moim programie sformułowałem to następująco: Współorganizować na zamku typowo komercyjne imprezy, jak np. regionalne Targi Ślubne.

Trochę sporo tych analogii i podobieństw, a jest ich w obu programach znacznie więcej.

Możliwe są tylko dwa wytłumaczenia. Po pierwsze, mógł się zdarzyć cud, ale nie wszyscy w cuda wierzą.

Mogło jednak być i tak, że beneficjentka „zapoznała się” z moim programem i wcale nie musimy w to mieszać p. Wacławczyka. Mogła zatem dotrzeć do mojego dokumentu albo tylko posłuchać relacji z mojej prezentacji przed komisją. Tak, czy owak, oznacza to że przewodniczący komisji konkursowej, wicestarosta Kurpis, w najlepszym przypadku, coś źle zorganizował i to na nim spoczywa odpowiedzialność za „cuda” z konkursem związane.

Inną kwestią do wyjaśnienia pozostaje stosowanie przez p. Kurpisa różnych ocen do podobnych kwestii. Moje propozycje zyskały u niego rekordowe (in minus) dwa punkty (a w drugiej edycji nawet jeden punkt (pewnie założył, że w ciągu kilku tygodni między pierwszym a drugim konkursem zgłupiałem). A propozycje p. Jakackiej (niektóre bardzo dobre, w większości jednak będące prostą kontynuacją realizowanych od lat praktyk w agencji lub będące fantazjami nt. nieograniczoności budżetu, szczodrości starostwa [„negocjowanie z organem założycielskim wysokości dotacji”] i łatwości pozyskania środków zewnętrznych) zyskały u niego aż 8 punktów.

Usprawiedliwieniem dla p. Kurpisa może być to, że beneficjentka przedstawiła „spójną koncepcję” i oczarowała wielką ilością uczenie brzmiących anglojęzycznych terminów (Open Space Technology, World Cafe, Booksprint, content marketing, kampania storytellingowa, influencerzy itd.) oraz propozycją sylwestrowego pokazu laserów na zamku. Tylko że taki pokaz, akurat w noc sylwestrową, to wydatek na poziomie 10% rocznego budżetu całej agencji a tu... nawet na węgiel brakuje, bo zdrożał, a budynek ogrzewać trzeba... Ale „budżetowiec” „budżetowca” w lot zrozumie...


Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.

Ludzie:

Marek Kurpis

Marek Kurpis

Etatowy Członek Zarządu Powiatu Raciborskiego