O czym myślą urzędnicy, gdy mówią do radnych?
Po miesiącu od wypowiedzi na sesji, że zmiany w systemie dotacji do wymiany pieców doprowadzą do utraty pieniędzy z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach w urzędzie słyszymy: „wtedy nie chodziło o to, że tak nie można”.
Czy to świadoma dezinformacja?
Radny Leszek Szczasny z RSS Nasze Miasto, które proponowało zmiany w PONE przyznaje, że stanowisko urzędników prezentowane na styczniowej sesji uznał za argmument merytoryczny i jego klub odstąpił od forsowania zmian w programie. Po zapoznaniu się z informacjami Funduszu zastanawia się „czy świadomie nas ktoś dezinformował? Czy wynikało to z niepełnej wiedzy”? Gdy z tymi pytaniami zwrócił się na lutowej komisji do prezydenta Lenka ten prosił go by ważył słowa i nie mówił o okłamywaniu radnych. Choć przed miesiącem utrzymywał, że miasto może stracić dotację, to teraz stanowczo oznajmił, że takich zmian rada może dokonywać w PONE. – Nie chodziło, o to, że nie można. Chodziło, o to, że za późno, bo już prawie przed naborem miały te zmiany być wprowadzane, a do ludzi dotarło już, że mogą składać wnioski o dotacje – tłumaczył Szczasnemu, co miał na myśli przed miesiącem. Gdy radny odparł, że nie chce porównywać odczuć, tylko chce posłuchać nagrań z sesji co kto powiedział, Lenk wypalił, że dojdzie do tego, gdy Szczasny powoła komisję śledczą.
Po co ta kłótnia?
Po stronie prezydenta opowiedział się radny Paweł Rycka. Oznajmił, że on był przeciwny planom opozycji, bo nie chciał zmian w PONE „z dnia na dzień, tuż przed naborem wniosków”. – Myślę, że większość radnych miała tę świadomość – dodał tu Lenk.
Gdy Szczasny zapytał prezydenta dlaczego na sesji nie mówił wraz ze swą naczelnik, że można wprowadzać zmiany w PONE? – Ja usłyszałem, że możemy stracić dofinansowanie. Pan coś mówi i wszyscy mają wiedzieć, że to nie jest tak? – dociekał radny. Przypomniał niedawną sytuację ze zdobywcą Oscara, który miał odwiedzić Lenka, a ten później wyjaśniał, że „przecież wszyscy wiedzieli, że gość nie zdobył Oscara”.
Włodarz dziwił się „po co ta kłótnia”. Podkreślił swoją dobrą wolę w sprawie. Ma powstać zespół i wypracować zmiany w PONE na 2019 rok. Prosił Szczasnego by nie stawiał go po drugiej stronie barykady. Wypowiedź naczelnik Sośnierz uznał za element jego konsultacji z podwładną, a nie oficjalne stanowisko urzędu w temacie sesyjnym. Gdy Szczasny zaapelował by do dyskusji z radnymi nie wprowadzać już „dziwnych oporów i fałszywych tez”, Lenk obruszył się, że „celowo i świadomie tego nie robiono”. Prezydenta poparł przewodniczący Henryk Mainusz określając wystąpienie radnego „akademicką dyskusją i sprzeczką dla zasady”. Zaprzeczył jakoby na sesji mogło dojść do dezinformowania radnych.
(ma.w)
Ludzie:
Bogusław Siwak
Raciborski ekolog
Leszek Szczasny
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Paweł Rycka
Radny Gminy Racibórz.
Komentarze
1 komentarz
Myślę że na finiszu kadencji widać jasno że już dość rządów prezydenta i jego zastępcy i niektórych jego urzędników.Dość głoszenia nieprawdziwych faktów a potem twierdzenie że wszyscy i tak wiedzą że te fakty są nieprawdziwe lub że my tak nie mówiliśmy tylko wam się wydawało.Że się wielu radnym jednak jak i mieszkańcom nie wydawało potwierdza fakt że nawet dziennikarze myślą podobnie że na sesji w syczniu zostali i radni i dziennikarze oraz opinia publiczna wprowadzona w błąd wypowiedzią p.Sosnierz a Prezydenci tylko wsparli ją w jej tezach -bo nie zaprzeczyli ale defacto potwierdzili swoimi wypowiedziami i postawą na tej styczniowej sesji. Twierdzenie prezydenta że PONE zostanie zmienione dopiero w przyszłym sezonie odbieram jako kolejny przykład nieprzemyślanej wypowiedzi prezydenta. Gdyż PONE moim zdaniem musi być zmienione jeszcze w tym 2018 roku i cały nabór na 2018 rok powinien być już wg nowego PONE poprawionego i zrobiony.Pan radny Rycka jest moim zdaniem jednymz najsłabszych radnych w radzie miasta nic dobrego moim zdaniem nie wnosi do rady miasta wręcz przeciwnie jego upieranie się przy węglu jest uważam działaniem na szkodę tysięcy mieszkańców Raciborza którzy od dawna grzeją ekologicznie a sa truci przez spalany węgiel czy drewno.To także pokaźny elektorat który mam nadzieje da czerwoną kartkę obecnie rządzącym oraz prezydentowi Lenkowi w jesiennych wyborach.