Nie mają czym dojechać do pracy w kopalni
Mieszkańcy Wodzisławia są zrozpaczeni. Nie mają czym dojechać do pracy w kopalni Marcel. – Zlikwidowano nam autobus i pozostawiono samym sobie – denerwują się.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy również wodzisławskie starostwo powiatowe. Odpowiedział nam Arkadiusz Łuszczak, naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu:
Zlikwidowana linia 516 Rybnik – Wodzisław Śl., na której przewoźnikiem był przedsiębiorca z Żor Andrzej Kłosok, służyła mieszkańcom Radlina, Wodzisławia Śląskiego oraz dzielnic Zamysłów i Niedobczyce w Rybniku dla połączenia ze stolicą aglomeracji. Pasażerowie mogli skorzystać w dni robocze z kilkunastu par kursów, trzy z nich mogły być związane z dojazdem do pracy do Radlina i obsługiwały także przystanki na wodzisławskich osiedlach: Piastów, XXX- lecia i Dąbrówki. Rzeczą oczywistą jest zatem, że linia miała charakter komunikacji miejskiej.
Zgodnie z ustawą o transporcie zbiorowym komunikacja miejska, to rodzaj przewozów gminnych dla których organizatorem może być miasto, albo miasta sąsiadujące ze sobą jeśli zawarły porozumienie lub międzygminny związek komunikacyjny. Powiat nie może organizować bezpośrednio komunikacji miejskiej.
Proszę zwrócić uwagę, że miasto Wodzisław Śląski organizuje już taką komunikację w dojazdach do kopalni w Rydułtowach (linia C), najprawdopodobniej na podstawie porozumień z miastem Pszów i Rydułtowy. Nie ma zatem przeszkód prawnych by organizowało również przewóz dla swoich mieszkańców z osiedli mieszkaniowych na terenie Wodzisławia Śląskiego do kopalni Marcel w Radlinie, na bazie porozumienia z miastem Radlin. Jest to raczej kwestia dobrej woli i sfinansowania tych przewozów. Mieszkańcy słusznie w pierwszej kolejności podjęli więc interwencję u Prezydenta Miasta Wodzisławia Śląskiego. Ponadto pomiędzy Wodzisławiem Śląskim a Radlinem funkcjonują linie 221 i 222 stanowiące połączenie do kopalni i centrum Radlina, organizowane przez Międzygminny Związek Komunikacyjny. Do Rybnika można dojechać linią ekspresową E-3, której organizatorem jest także MZK. Ponadto Prezydenci Wodzisławia Śląskiego i Rybnika oraz Marszałek Województwa Śląskiego podpisali porozumienie o uruchomieniu w 2018 r. szybkiej kolei (operatorem będą Koleje Śląskie) uwzględniającym bilety wspólne.
Starostwo Powiatowe jest zaskoczone zawieszeniem linii, do Wydziału Komunikacji i Transportu nie wpłynęły głosy mieszkańców w tej sprawie. Przewoźnik poinformował urząd 4 stycznia, że zawiesza przewozy i nie będzie korzystał z przystanków, których właścicielem jest powiat. Jako że linia wykraczała poza granice powiatu starostwo nie ma kompetencji do wygaszenia zezwolenia – wydawał je Marszałek Województwa Śląskiego.
Oczywiście, jeżeli mieszkańcy powiatu wodzisławskiego zgłoszą konieczność zorganizowania transportu powiatowego do miejsc pracy i szkół w Radlinie, Zarząd Powiatu rozważy przedłużenie pilotażowo jednej ze swoich linii na odcinku od dworca autobusowego w Wodzisławiu Śląskim do centrum Radlina. Będzie to możliwe jeśli linię będą współfinansować solidarnie samorządy Wodzisławia i Radlina (podobnie jak linie powiatowe dotują obecnie Lubomia, Gorzyce, Godów a także Krzyżanowice).
(mak)
Komentarze
45 komentarzy
Na grubie robią i nie mają na auto? Z jednej wypłaty by sobie kupili, ale widać lepiej na głupoty wydawać, TV 60 cali musi być :))
Komuno wróć, czy jak?
Ten roszczeniowy sposób myślenia zaścianka polskiego jest anachroniczny i chory!
Ludzie zrozumcie - od rzeczywistości nie ma odwrotu! Lepiej dla was!
Dla kogoś, kto żyje od odpustu do odpustu będzie to niełatwe, to prawda!
Gdyby Nowojorczyk z czymś takim wyjechał, myślano by, że się napalił jakichś ziół!
Trzeba kopalnie bliżej Wodzisławia przenieść.
Wodzisław to jedyne takiej wielkości miasto, gdzie większość mieszkańców żebrze o pracę w innych miejscowościach. Słyszałam kiedyś, że gdyby nie praca w Rybniku i Jastrzębiu, to Wodzisław zniknoł by z mapy Polski.
Górnicy powinni wcześniej otrzymać informację o likwidacji autobusu. A jak chcą taki autobus, to niech kopalnia im ściąga kasę z wypłaty i wtedy transport zbiorowy będzie zapewniony. Ja od ponad 20 lat dojeżdżam do pracy, nieraz 60km w jedną stronę i nie robię z tego problemu