Załatwił miliony, ale krytyków mu nie brakuje
Raciborzanin Michał Woś jako wiceminister sprawiedliwości wyrasta na potężnego konkurenta dla środowiska politycznego, które od lat rządzi Raciborzem i wysyła do Warszawy swoich reprezentantów. Pewnie dlatego szpilki wbijają mu zarówno posłanka Gabriela Lenartowicz, jak i Mirosław Lenk ze swoim rzecznikiem prasowym Leszkiem Iwulskim. Posłanka PO mówiła niedawno dziennikarzom, że Michał Woś jako radny nie osiągnął żadnego sukcesu. Z kolei prezydent dezawuuje działalność fundacji Wosia oraz jego zabiegi o wpisanie raciborskiego dworca PKP do Programu Inwestycji Dworcowych. Co na to wiceminister Michał Woś?
– Środowisko polityczne, które od lat rządzi Raciborzem, coraz wyraźniej dostrzega w Panu potężnego konkurenta. Ostatnio prezydent Lenk wbił Panu kolejną szpilkę, mówiąc dziennikarzom o zaniku działalności Fundacji imienia Eufemii Raciborskiej, którą utworzył Pan przed dwoma laty. Co Pan na to?
– Fundacja Ofki Raciborskiej działa bardzo sprawnie. Wybrane zostały nowe władze, a działalność fundacji skupia się obecnie na organizacji raciborskiego środowiska tradycji łacińskiej. Co miesiąc są organizowane msze trydenckie, na które wszystkich serdecznie zapraszam, bo jest to piękna inicjatywa, którą warto poznać. Nic tutaj nie jest zaniedbane. Widocznie część osób po prostu za mało interesuje się tym, co dzieje się w mieście. Ja nie ukrywam swojego krytycznego stosunku do ostatnich dekad w Raciborzu, kiedy rządząca miastem ta sama grupa polityczna doprowadziła swoimi decyzjami – często podejmowanymi z dużym opóźnieniem – do tego, że Racibórz z potężnego miasta jakim był jeszcze 30 lat temu, stał się miastem na uboczu, z którym silni się nie liczą, do którego trudno jest dojechać drogą i koleją, które jest zapomniane. Jestem przekonany, że należy zmobilizować mieszkańców do tego, żeby nadać Raciborzowi nowej energii, bo jest to ostatni moment, żeby Racibórz mógł powrócić do swoich najlepszych lat.
– Czy zamierza Pan nadać Raciborzowi tej nowej energii będąc tu na miejscu, czy pozostając w Warszawie?
– Bardzo często bywam w Raciborzu, więc dla mnie podział na miejscu lub w Warszawie nie ma znaczenia. Będąc w Warszawie też można wspierać Racibórz. Przykładem takiego działania jest dofinansowanie projektu PWSZ, które sprowadzi się do zmniejszenia przestępczości w Raciborzu.
Wojtek Żołneczko
Ludzie:
Gabriela Lenartowicz
Poseł na Sejm RP
Michał Woś
Poseł na Sejm RP
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.