Kopalnia zniechęca do kupowania węgla?
– Kopalnia ograniczy sprzedaż węgla klientom indywidualnym – twierdzą przewoźnicy, którzy zaopatrują w węgiel z radlińskiej kopalni mieszkańców naszego regionu
Kierowcy: infrastruktura nie jest gotowa
Innego zdania są jednak sami zainteresowani, czyli przewoźnicy. - Infrastruktura przy zwałach nie jest gotowa na przeniesienie tam sprzedaży z wagi z nr 1. Warunki oczekiwania na węgiel są tam poniżej wszelkiego poziomu, toalety są w tragicznym stanie, fatalna jest droga dojazdowa - mówi Bogusław Musioł, jeden z przewoźników węgla. Dodaje, że kopalnia na zwałowiskach nie prowadzi żadnych działań, żeby infrastrukturę w jakikolwiek sposób przygotować. Przewoźnicy wskazują, że przy zwałowiskach nie ma możliwości m.in. ładowania zakupionego sortymentu w odmiarze (na Korfantego była taka możliwość) czy ładowania węgla na tzw. przegrody (jeden przewoźnik może załadować opał dla np. dwóch klientów). Brak tych możliwości spowoduje dłuższy czas oczekiwania na załadowanie się przewoźników. Kierowcy obawiają się, że w efekcie na zwałach będą jeszcze większe kolejki niż były przy ul. Korfantego. Grzegorz Burdacki uważa, że takie działania świadczą o tym, że PGG nie zależy na sprzedaży gotówkowej. - Kopalnia chce nas zniechęcić do zakupu węgla. Nie zależy im ani na nas, ani na indywidualnych klientach - puentuje.
Dyrektor ma odmienne zdanie
Kierowcy zgodnie twierdzą, że nie widzą problemu w samym przeniesieniu wagi. Rozumieją, że dla mieszkańców Radlina hałas czy korki przy ul. Korfantego były uciążliwością. Nie rozumieją jednak działań kopalni, która ich zdaniem w żaden sposób nie przygotowuje przy zwałach miejsca, gdzie mogłaby się odbywać sprzedaż gotówkowa dla indywidualnych klientów. Dyrektor KWK ROW Adam Robakowski potwierdza, że sprzedaż węgla przy ul. Korfantego zostanie zlikwidowana. Zarazem nie zgadza się z zarzutami przewoźników. - Do końca stycznia waga nr 1 zostanie przeniesiona w stronę zwałów. Tamtejsza infrastruktura jest gotowa na zmiany. Gdyby nie była, nie modernizowalibyśmy systemu sprzedaży węgla – mówi Robakowski.
Justyna Koniszewska
Komentarze
6 komentarzy
~Kolowrotek (93.179. * .34) mądrego to i przyjemnie posłuchać (tu poczytać) tylko zastanawiam mnie dlaczego dziś ze smogiem ma problem kujawsko-pomorskie i mazowieckie oni tam nie wiedzą że węgiel to samo zło ? "http://powietrze.gios.gov.pl/pjp/current"
Węglem to się paliło w XIXw. !!!!
Dzisiaj to przeżytek...........no może jeszcze w piekle tego używają bo dość fajnie przypieka ale w domu?
To jedna wielka porażka.
Ciekawe czemu niektórzy cały czas upierają się żeby palić węglem, wystarczy odwiedzić rydułtowy i powoniać, tam to mają piece na wszelakie paliwo, może i ktoś doradzi co najlepij gore :) i dowo dużo ciepła :)
taaaa...., szanowni mali przedsiębiorcy, przewoźnicy....
jak dyrektor i władza mówi że ma "odmienne zdanie", to to jest odmienne i jedyne właściwe zdanie !
dyrektor i władza wie lepiej i wara wam od decyzji dyrektora i władzy !
normalnej obsługi i czystych haźli im się zachciało....
annaf tak żartem, zapomniałeś napisać że rezerwacja powinna się odbywać przez fejsbuka. Na poważnie ? Dotychczas sprzedaż węgla odbywała się bez większych problemów. Były kolejki ale nigdy nie odmawiano sprzedaży z powodu limitów. Tytuł tego artykułu jest bardzo trafny.
Prosty system rezerwacji online rozwiązałby problem z nieprzewidzianymi inwazjami klientów indywidualnych. Możecie przyjąć studenta informatyki na praktykę, jeśli żydzicie kilku tysięcy na firmową aplikację.