Lawinowe zadłużenie i krępowanie rąk następcom. PiS zagrzmiał na sesji powiatowej
Budżet powiatu raciborskiego na 2018 rok napotkał krytykę radnych PiS. Dawid Wacławczyk źle ocenił planowaną emisję obligacji powiatowych. Zarząd powiatu nazwał nieprzygotowanym. - Zadłużenie zostawiacie następcom. To "prezent" na 15 lat i krępowanie im rąk - mówił. Starosta i szef rady bronili budżetu jako inwestycyjnego, a obligacje określali jako pozytyw bo pozwolą pozyskać środki unijne.
W sprawie przyszłości Ekonomika wypowiedział się wicestarosta Marek Kurpis. Wacławczykowi zarzucił minięcie się z prawdą w jego opiniach. Wyjaśnił, że decyzje o powiatowej reformie oświaty zapadły wiosną 2015 roku, a reforma PiS nastąpiła dopiero jesienią rok później. Kurpis przypomniał, że temat Ekonomika pierwszy podjął w samorządzie, indywidualnie, radny Franciszek Marcol, a nie klub PiS.
W sukurs wicestaroście pospieszył Adrian Plura - szef klubu Razem dla Ziemi Raciborskiej, przypominając, że powiat prowadził szerokie konsultacje w sprawie tworzenia CKZ i reforma uzyskała w szkołach powiatu powszechną akceptację. - Nie było mowy ze strony opozycji, że idzie reforma więc bądźmy wstrzemięźliwi w działaniach - bronił koalicji przed zarzutem lidera PiS.
Inny radny opozycji Dominik Konieczny dziwił się, że dopiero na koniec kadencji (za rok są wybory samorządowe) rządzący ruszają z kopyta z inwestycjami. Powiedział też staroście, że ma nadzieję, że ten w następnej kadencji już nie będzie rządził powiatem.
- Wcale nie ruszamy nagle z kopyta. Wcześniej nie było programów unijnych - oponował Winiarski.
Adrian Plura jako szef klubu Razem dla Ziemi Raciborskiej stwierdził, że poprze budżet zarządu bo traktuje go jako wyzwanie dla władz powiatu. - Obligacje to zielone światło na 10 mln zł za którymi przyjdą pieniądze na inwestycje. Nie mamy skąd wziąć tych środków bo nie mamy swoich podatków ani terenów na sprzedaż, to nie jest kwestia braku przygotowania. Ważne, że postawiliśmy w inwestycjach na gminy, czego wcześniej nie było. W sprawach inwestycyjnych preferowano Racibórz - zauważył radny. Dodał, że większość radnych opozycji jest raciborzanami (na 7 członków klubu jest ich 5).
Szef rady powiatu Adam Wajda mówił, że na oceny przyjdzie czas po kilku latach. Popierał emisję obligacji bo aktualnie koszt pieniądza jest niski. - Dzięki temu możemy zrealizować inwestycje za 30% ich wartości. Grozi nam grzech zaniechania jeśli nie skorzystamy. Historia nas oceni - uznał.
W głosowaniu nad uchwałą budżetową koalicja Razem i PO przegłosowała budżet dla powiatu na 2018 rok swoimi 13 głosami i poparciem Jana Deńcy. 7 radnych klubu PiS wstrzymało się od głosu.
Pobierz Uchwała budżetowa Powiatu Raciborskiego na 2018 rok.pdfLudzie:
Adam Wajda
Wójt Gminy Pietrowice Wielkie
Marek Kurpis
Etatowy Członek Zarządu Powiatu Raciborskiego
Komentarze
3 komentarze
Wstrzymywanie się od glosu w tak jednoznacznej uchwale to zmarnowane pieniądze na diety radnych. Mozna wstrzymywać sie przy sprawach dotykających moralnych i religijnych pogladów. Tutaj albo jest się za albo przeciw wydatkom. To co... radni co się wstrzymali ani nie są za planowanymi wydatkami ani przeciw. Czyli co chcą tam robic i o czym decydować.
tylko czy z tych usmiechnietych i zadowolonych z siebie twarzyczek cos dobrego moze wyniknąć dla szarego obywatela?
Ja pytam ; czemu nie głosowali - PRZECIW- zamiast wstrzymywać się od głosowania ?