Racibórz w smogu. Pieniądze poszły z dymem
Czujników wskazujących poziom smogu w Raciborzu mamy już kilkanaście. Niestety pomiary mają nieoficjalny charakter. Bez profesjonalnej stacji pomiarowej nie mamy co liczyć na finansową pomoc państwa w walce ze smogiem. Tymczasem rząd chce ją przyznać 33 miastom.
Skarceni przez WIOŚ
Wiceprezydent Wojciech Krzyżek ujawnił korespondencję magistratu z WIOŚ w Katowicach. – Wystąpiliśmy tam z prośbą o wsparcie argumentując, że jesteśmy w podobnej sytuacji co sąsiednie miasta – mówił. Odpowiedź z Katowic zaskoczyła urzędników. – WIOŚ nas skarcił. Za rzekomy brak naszego działania jako samorządu w zakresie walki ze smogiem. Zażądali szczegółów i kazali nam się tłumaczyć. Odpowiedzieliśmy, że jesteśmy w regionie gminą wiodącą i innowacyjną w podejściu do zwalczania niskiej emisji – podkreślił W. Krzyżek.
Zastępca Lenka podparł się danymi jakie pochodzą z czujnika zanieszczyszczenia powietrza, umieszczonego w urzędzie miasta. Ten wskazał, że w Raciborzu „można wyjść na zewnątrz i cieszyć się dniem”. – W okręgu rybnickim notuje się ekstremalny poziom zanieczyszczeń – zaznaczył wiceprezydent porównując jednocześnie dane z dwóch lokalizacji w projekcie airly (można je odczytać w internecie).
Ponadto W. Krzyżek pochwalił straż miejską, która codziennie przez 4 godziny patroluje miasto w poszukiwaniu trucicieli, co kopcą z kominów. Funkcjonariusze mają na koncie kilkadziesiąt kontroli i sporo mandatów za spalanie niedozwolonego opału i śmieci. – Jak państwo zobaczą dym, to proszę tam zgłaszać. Strażnicy są wyczuleni na te sygnały – apelował W. Krzyżek.
Mariusz Weidner
Komentarz
Pamiętam jak u progu tej kadencji samorządu radni opozycji mówili o zakupie mobilnej stacji pomiarowej dla całego powiatu. Był apel o wspólne finansowanie przez urząd i starostwo. Włodarze mieli węża w kieszeni. Zamiast skoku jakościowego wykonali ledwie kroczek w tym kierunku. Zainwestowali w sieć amatorskich czujników, których pomiary nie są traktowane poważnie. Dane z różnych typów czujników są różne. Czytelnik sprawdził je z trzech dosyć bliskich względem siebie lokalizacji i dołożył pomiar mobilnym urządzeniem. Każda wartość była inna. Rozbawiło go, że najczystsze powietrze było pod prezydenckim gabinetem. Koniec końców samorząd zaoszczędził, ale teraz traci, bo rząd nie dołoży mu z planowanej puli „smog+”. Obserwuję, że łatwiej w Raciborzu tworzyć środowisko wsparcia dla budowy kolejnego pomnika, o czym żywo się dyskutuje, aniżeli raz a dobrze rozwiązać problem braku stacji pomiarowej.
Ludzie:
Anna Szukalska
Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów
Leszek Szczasny
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Mateusz Morawiecki
Były Prezes Rady Ministrów
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Wojciech Krzyżek
Zastępca Prezydenta Wodzisławia
Komentarze
11 komentarzy
No i podziękowania dla Pań radnych :) .Przepraszam za pominięcie w poprzednim wpisie drogie Panie :)
Pan prezydent który to poparł i radni głosujący za na ostatniej sesji są SUPER goście.Dziekuję Panowie .Oby tak dalej to mamy wreszcie szansę na czyste powietrze .
Popieram i zgadzam się , że prezydent Lenk bardzo ładnie kończy tą kadencję pod względem rozwiązania problemu smogu.Tu trzeba było naprawdę dużej mądrości żeby doprowadzić sprawę czystego powietrza do tak dobrych rozwiązań jakie zapadły na ostatniej sesji rady miasta. No i pochwała dla wszystkich radnych współautorów tego sukcesu.
Teraz pokazał że jest super że w końcu odeszliśmy od wspierania ogrzewania weglowego i tego całego brudu.Czekam ma dalsze tego typu działania na rzecz czystego powietrza bez kompromisów dla kopciuchów.
Czyli znów się prezydent spóźnił?
już pisałem do nowin o naruszeniu ale nie reagują
@ala12343 -jesteś cyniczną hieną chcesz zarobić na nieszczęściu innych . Podłość ludzka nie zna granic !
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Budowanie u nas na śląsku orlików,parków,siłowni zewnętrznych zakrawa na ironię,to są naprawdę jakieś jaja!!!
Pan Prezydent się cieszy że czujnik na Batorego pokazuje ze można wyjść na zewnątrz podczas gdy u sąsiadów jest smog.To samo dotyczy czujników z PWSZ.. Z przykrością musze stwierdzić że ten czujnik jest najprawdopodobniej zepsuty od samego początku (źle skalibrowany l.t.p ) albo to poprostu jest nic nie warte urządzenie. Gdyż średnio zniżka on pomiary w stosunku do czujnika sąsiadującego z ul.Zborowej o kilkadziesiąt procent a w przypadku pyłu PM2,5 średnio zaniża pomiar o ok 100% w stosunku do czujnika ze Zborowej Więc zadowolenie Prezydenta że mamy już pozytywne skutki walki z niską emisją jest twierdzeniem raczej przedwczesnym opartym na czujniku który prawie na pewno nie pokazuje wiarygodnych wyników pomiarów. Mam nadzieje że Raciborski Alarm Smogowy w niedługim czasie zweryfikuje certyfikowanym miernikiem czujniki na BATOREGO oraz z PWSZ i będziemy mieli chwilę prawdy kto ma rację i czy prezydent słusznie się cieszy że mamy czystsze powietrze niż sąsiedzi oraz co będzie w przypadku potwierdzenia się że pomiary są zaniżone błędne i wprowadzały w błąd mieszkańców miasta.Wtedy wówczas może władze zrozumieją potrzebę posiadania profesionalnej certyfikowanej stacji monitoringu jakości powietrza w Raciborzu. Oby zrozumiały swój błąd - lepiej późno niż wcale.