Pan Prezydent się cieszy że czujnik na Batorego pokazuje ze można wyjść na zewnątrz podczas gdy u sąsiadów jest smog.To samo dotyczy czujników z PWSZ.. Z przykrością musze stwierdzić że ten czujnik jest najprawdopodobniej zepsuty od samego początku (źle skalibrowany l.t.p ) albo to poprostu jest nic nie warte urządzenie. Gdyż średnio zniżka on pomiary w stosunku do czujnika sąsiadującego z ul.Zborowej o kilkadziesiąt procent a w przypadku pyłu PM2,5 średnio zaniża pomiar o ok 100% w stosunku do czujnika ze Zborowej Więc zadowolenie Prezydenta że mamy już pozytywne skutki walki z niską emisją jest twierdzeniem raczej przedwczesnym opartym na czujniku który prawie na pewno nie pokazuje wiarygodnych wyników pomiarów. Mam nadzieje że Raciborski Alarm Smogowy w niedługim czasie zweryfikuje certyfikowanym miernikiem czujniki na BATOREGO oraz z PWSZ i będziemy mieli chwilę prawdy kto ma rację i czy prezydent słusznie się cieszy że mamy czystsze powietrze niż sąsiedzi oraz co będzie w przypadku potwierdzenia się że pomiary są zaniżone błędne i wprowadzały w błąd mieszkańców miasta.Wtedy wówczas może władze zrozumieją potrzebę posiadania profesionalnej certyfikowanej stacji monitoringu jakości powietrza w Raciborzu. Oby zrozumiały swój błąd - lepiej późno niż wcale.
Napisany przez beg, 16.12.2017 20:38
Najnowsze komentarze