Nie będzie terytorialsów w Pszowie?
Pszów był brany pod uwagę przy lokowaniu bazy jednostek Wojsk Obrony Terytorialnej. Jak się okazuje, zły stan techniczny budynków uniemożliwia powstanie w mieście siedziby batalionu.
Wysłannicy Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) oceniali przydatność pokopalnianych terenów dla Wojsk Obrony Terytorialnej. (WOT) W mieście na oględzinach byli nawet dwukrotnie. Zainteresowanie wzbudziły tereny po kopalni Anna. Padł pomysł, że to właśnie tam mogłaby powstać siedziba batalionu piechoty lekkiej WOT województwa śląskiego. Na niemal 80 hektarach po byłej kopalni znajdują się m.in. strzelnica czy szyby. Takie zaplecze mogłoby być wojsku przydatne. Pomysł MON-u na drugie życie dla kopalni Anna włodarzom bardzo się spodobał. Bo poza funkcją militarną pomogłoby gospodarczo miastu.
Wynikiem rekonesansu dowództwa WOT była wnikliwa analiza szeregu uwarunkowań, w tym finansowych w zakresie pozyskania obiektów po byłej kopalni pod siedzibę batalionu. Decyzja co do adaptacji terenów po byłej pszowskiej kopalni zapadła. - Niestety, bardzo zły stan techniczny wizytowanych budynków oraz ich specyfika generowałyby wysokie koszty remontu i dostosowania do potrzeb wojskowych, dlatego komisja wnioskowała o odstąpienie od pozyskania nieruchomości na potrzeby WOT, na co przystał Dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej - informuje ppłk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej.
Więcej o sprawie w nabliższym wydaniu Nowin Wodzisławskich
Fot. Michał Zieliński dla DWOT