Poniedziałek, 3 czerwca 2024

imieniny: Klotyldy, Leszka, Tamary

RSS

Śmierć czterolatka w rybnickim szpitalu. Znamy wyniki sekcji

05.09.2017 13:22 | 27 komentarzy | acz

Zdemolowany oddział szpitalny oraz śmierć dziecka. To kulisy dramatu, który rozegrał się w sobotę nad ranem w rybnickim szpitalu. Sprawą zajmuje się rybnicka policja i prokuratura.

Śmierć czterolatka w rybnickim szpitalu. Znamy wyniki sekcji
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W nocy z 1 na 2 września na oddział chirurgiczny rybnickiego szpitala trafił czteroletni chłopiec, który uskarżał się na ból brzucha. U dziecka rozpoznano niedrożność jelit. Nad ranem, podczas wprowadzania do narkozy przed operacją nastąpiło zatrzymanie krążenia. Lekarze przystąpili do reanimacji dziecka. Trwała ona blisko półtorej godziny. W tym czasie na oddziale chirurgii dziecięcej obecny był między innymi ojciec dziecka.

Podczas gdy lekarze reanimowali czterolatka, na oddziale doszło do awantury. – Mężczyzna atakował nasz personel, wyzywając go i używając najgorszych wulgaryzmów. Zaczął demolować oddział powodując poważne zniszczenia, wyrwał między innymi ladę w punkcie pielęgniarskim – wylicza w rozmowie z portalem nowiny.pl dr Wojciech Kreis – zastępca dyrektora ds. medycznych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku.

Na oddziale interweniowała policja. Wzywał ją ojciec dziecka, który twierdził, że lekarz prowadzący reanimację jest nietrzeźwy. Po policję zadzwonił również personel szpitala, który poczuł się zagrożony atakiem zrozpaczonego ojca. – Lekarz oczywiście był trzeźwy, co potwierdziło badanie. Rozumiemy, że rodzicem w takiej sytuacji targają ogromne emocje. Trzeba jednak sobie uświadomić, że na oddziałach szpitalnych ludzie czasem umierają a takie zachowanie i atak na personel jest niedopuszczalne. Dlatego powiadomiliśmy organy ścigania – dodaje dyrektor.

Zazwyczaj sekcja zwłok osób, które zmarły w szpitalu przeprowadzana jest w przyszpitalnych prosektoriach. – W tym wypadku wystąpiliśmy o przeprowadzenie sekcji prokuratorskiej – zapewniają władze szpitala. Sekcja odbyła się we wtorek, 5 września przed południem. – Wstępną przyczyną śmierci dziecka był bardzo ostry stan zapalny jelita cienkiego, na ten moment o nieznanej przyczynie – mówi nam prokurator Rafał Łazarczyk, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Rybniku, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci czterolatka. – Trudno na ten moment stwierdzić jak długo trwał ten stan. Na to pytanie odpowiedzą kolejne badania zlecone przez naszą prokuraturę, między innymi badania toksykologiczne – dodaje prokurator.

Jak się dowiedzieliśmy śledztwo ma odpowiedzieć zarówno na pytanie jak udzielana była pomoc w szpitalu, jak i czy rodzice prawidłowo opiekowali się dzieckiem i czy ich ewentualne zaniedbanie nie doprowadziło do nagłego pogorszenia zdrowia dziecka. Nieoficjalnie wiadomo, że rodzice mieli podawać dziecku leki ziołowe. Takie leki mogły np. porazić układ pokarmowy czterolatka. – Wszystko wskazuje, na to, że ten stan zapalny trwał już jakiś czas przed przyjęciem dziecka na oddział. Jeszcze za wcześnie na mówienie o czyjejś winie. Za kilka tygodni powinniśmy mieć pierwsze wyniki badań – mówi prokurator.

(acz)