Emeryci na wywczasach
Życie emeryta nie musi być, smutne, monotonne czy spędzane w samotności. Od 60 lat zabiega o to Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Jednak w ostatnich latach działalność tej senioralnej organizacji również na raciborszczyźnie szczególnie mocno rozwinęła się. Wpływ na to ma przede wszystkim rosnąca liczba osób, które przechodząc na emeryturę, zamierzają aktywność zawodową zamienić na ciekawe formy spędzania wolnego czasu, w tym również wypoczynku.
Wskazana większa samodzielność
Raciborski zarząd rejonowy związku współpracuje z dwoma biurami podróży i bezpośrednio z dwoma domami wczasowymi. – To biura godne zaufania, nie mniej tyle ile jest ludzi, tyle jest opinii. Jeśli wydarzy się coś bardzo rażącego, staramy się interweniować. Czasem jednak oczekiwania przerastają nasze możliwości. Przykładem może być tegoroczny wyjazd do Chorwacji, podczas którego uczestnicy domagali się nieustannej opieki rezydenta. Staramy się zapewniać naszym seniorom ośrodki w dobrym standardzie. Nie we wszystkich jednak rezyduje przedstawiciel biura. Pojawiające się problemy można więc rozwiązywać na recepcji lub omówić z nami, ponieważ zawsze ktoś ze związku „odprowadza” autokar – zachęca do większej wyrozumiałości i samodzielności Krystyna Loch.
Od wrześniu prowadzone będą zapisy na wyjazdy bożonarodzeniowe do Rabki Zdroju, Krynicy Zdroju, Jarnołtówka, Ciechocinka, Ostrowca Świętokrzyskiego i w Góry Świętokrzyskie. W tej chwili związek zarezerwował już 90 proc. wczasów na przyszły rok. – W październiku zostaje uściślona cena wyjazdów, następnie informacje upowszechniamy w kołach i od stycznia rozpoczynamy zapisy oraz pobieramy zaliczkę. Całą opłatę seniorzy mogą uiścić na pięć tygodni przed wyjazdem, co stanowi dla nich duże udogodnienie finansowe. W tym roku, dodatkowo udało się zarezerwować na przyszłe wakacje: Ciechocinek, Warmię i Mazury. Ceny wyjazdów nie są wygórowane wahają się od 1100 zł do 1500 zł z dojazdem i pełnym wyżywieniem.
Nad przygotowaniem wszystkich wakacyjnych atrakcji czuwają trzy osoby: przewodnicząca Krystyna Loch, sekretarz Danuta Stogiewicz i skarbnik Helena Rozmus, które udzielają się na rzecz związku społecznie. Rekompensatą są tylko diety w wysokości 330 zł.
– Pozyskujemy na naszą działalność środki ze składek, dotacji i sponsoringu. Wspierają nas inni seniorzy, jak np. nasz emeryt, przewodnik i kierownik wycieczek Andrzej Titarenkow z Brzezia, który pomaga oprowadzać grupy emerytów – chwali pani Krystyna. Na wszystkich naszych wyjazdach jest komplet, a czasem nadkomplet. Wycieczki jednodniowe zawsze są z posiłkiem i przewodnikiem. Kolejny wypad już 29 sierpnia zaplanowany został do Wisły.
Ponieważ nie wszyscy emeryci – ze względu na zdrowie i wiek – mogą wyjeżdżać, komisja socjalno-bytowa związku odwiedza ich w domach i szpitalu, przygotowuje paczki, interesuje się ich losem. Obecnie w kręgu zainteresowania zarządu jest ok. 60 schorowanych członków z miasta i gmin.
Pani Krystyna chwali dobre, przyjacielskie relacje członków związku. – Jesteśmy szczęśliwi, gdy słyszymy, że seniorzy wrócili z wakacji zadowoleni, poznali nowych ludzi, że wyciągnęliśmy kolejną osobę z domu – tłumaczy. Zależy jej, aby przyciągnąć do organizacji jak najwięcej seniorów, szczególnie samotnych. – Czym więcej osób zintegrujemy, tym lepiej. Takie jest właśnie nasze związkowe motto, które brzmi: „Jesteśmy dla i z seniorami” – zachęca do wstępowania w emeryckie szeregi.
(ewa)