Kto się bogaci, a kto traci? Raport Nowin o majątkach radnych powiatu raciborskiego
20 z 23 powiatowych rajców posiada oszczędności, a 11 z nich powiększyło kwotę pieniędzy odkładanych na później. Jak zmienił się majątek polityków ze starostwa między jesienią 2014 roku gdy zaczynali kadencję, a końcem 2016 roku, czyli ich deklaracją z najnowszych oświadczeń majątkowych?
Najbogatszym członkiem rady jest starosta Ryszard Winiarski. Gdy wchodził do zarządu powiatu miał na koncie 329 tys. zł. Dwa lata kadencji zmniejszyły stan posiadania do 272 tys. zł, ale włodarz kupił drugie mieszkanie, udzielił kredytu na 100 tys. zł i zakupił papiery wartościowe za 55 tys. zł. Jeszcze jako przedsiębiorca wykazał przychód 4,7 mln zł w swojej firmie. Rośnie mu pensja – w 2015 r. wypłacono mu 146 tys. zł, a rok później już 159 tys. zł.
Wysokim stanem posiadanych oszczędności może pochwalić się Jan Deńca, urzędnik na kierowniczym stanowisku w Rudniku. W 2016 r. miał 181 tys. zł czyli o 62 tys. zł więcej niż w chwili gdy zaczął pełnić mandat radnego powiatowego.
Spore oszczędności ma również Piotr Olender – profesor nadzwyczajny uczelni ze Szczecina oraz pracownik naukowy PWSZ. Zaczynał kadencję z sumą 137 tys. zł. Po dwóch latach zostało 97 tys. zł. Wzrosły jego zarobki z 69 tys. zł na 101 tys. zł rocznie. Olender ma dwa mieszkania i garaż.
Do oszczędnych należy Dominik Konieczny, pracownik Rafako i rolnik na siedmiohektarowym polu. Jego skarbonka „napuchła” z 90 tys. zł w 2014 r. do 119 tys. zł dwa lata potem. Konieczny oszczędza też w euro, których w 2016 r. miał 1000 (200 było w jego posiadaniu dwa lata wcześniej). Radny wykazał, że jeden dom posiada, a drugi buduje.
Najmłodszy spośród rajców – Szymon Bolik (rocznik 1987) też należy do odkładających polityków. Zaczynał kadencję z 20 tys. zł i w dwa lata wzbogacił się do 76,5 tys. zł. Młody radny wszedł do samorządu ze sportową toyotą i motorem Hondy, ale w najnowszym oświadczeniu już ich nie wykazał.