Powódź Tysiąclecia. Z archiwum Nowin Raciborskich
W 25-letniej historii naszego wydawnictwa „Nowiny Raciborskie” nie ukazały się tylko raz – 11 lipca 1997 roku. Cały nakład gazety, wysłanej do drukarni Prodrynu przy ul. Staszica w Raciborzu, zniszczyła woda. Nie znaczy to jednak, że nie dokumentowaliśmy wydarzeń z tamtych dni. Robiliśmy zdjęcia, które jak się później okazało, stały się bardzo przydatne dla powodzian chcących udokumentować straty, a 18 lipca przygotowaliśmy dla naszych czytelników obszerny raport na temat tego jak Raciborszczyzna wraca do życia. Dziś prezentujemy jego niektóre fragmenty.
Preferencje dla powodzian
Każde poszkodowane przez powódź gospodarstwo domowe prowadzone przez jedną rodzinę otrzyma z kasy miejskiej Raciborza 200 zł a osoby samotne 100 zł.
Władze Raciborza zdecydowały o przyznaniu pomocy powodzianom z terenu miasta niezależnie od zapomogi przyznanej przez rząd. Otrzyma ją około 1200 gospodarstw. Pomoc państwowa przyznawana będzie na podstawie uchwalonej przez Sejm 17 lipca ustawy o stosowaniu szczególnych rozwiązań w związku z likwidacją skutków powodzi. (w)
Krwi nie zabraknie
Czwartek 10 lipca był w Raciborzu dniem przejściowych kłopotów z krwią do transfuzji. Obecnie miasto zaopatrzone jest w wystarczająca ilość krwi i osocza. Brakującą grupę krwi sprowadzono z Rybnika , ponadto na apel pracowników raciborskiej Stacji Krwiodawstwa zgłosiło się tego dnia 96 krwiodawców. Przychodzili również ci, którzy już dawno nie odwiedzali stacji. Na uwagę zasługuje fakt, że na apel odpowiedziała duża ilość nowych dawców, a wśród nich wielu powodzian, również z najbardziej zniszczonej dzielnicy Płonia. W sobote stację odwiedziło około 20 osób. (mak)
Powódź w Internecie
„Słuchajcie jestem rzecznikiem prasowym KG Policji. Jeśli macie jakiekolwiek prośby, problemy, skargi czy informacje, których nie macie jak przekazać, dawajcie je tutaj. Ja siedzę prawie na okrągło i jestem w stanie przekazać to każdemu policjantowi (no prawie każdemu) w Polsce. Dawajcie też informacje o tym, co moi ludzie spieprzyli i co zrobili dobrze. Prasa donosi o napadach na konwoje, nam nikt takiego czegoś nie zgłosił. Cholernie ważne – jeśli wiecie, gdzie są źle według was zorganizowane objazdy – to można naprawić w parędziesiąt minut. Uwaga – informacja o trzech zatopionych w samochodzie w Opolu ludziach to według miejscowej policji bzdura. Jeśli ktoś coś wie na pewno (nie z plotek) to łaski dopraszam” – apeluje kom. Andrzej Przemyski.
„Bardzo proszę o kontakt. Mam namiary na Klub Śląski w Chicago, którego członkowie chcą przesłać niewielka pomoc powodzianom, ale nie wiedzą dokąd ją skierować. Nie chciałbym im podawać pierwszego lepszego adresu, dlatego proszę o radę z kim amerykańskim Ślązakom powinienem polecić nawiązanie kontaktu” – Krzysztof Szelong Książnica Cieszyńska.
„Apel Prezydenta Raciborza ukazał się na drugiej stronie dzisiejszego (15 lipca) wydania „Nowego Dziennika” – codziennej gazety polonijnej w New Jersey. Całe wydanie poświęcone jest powodzi w Polsce” - Adam Cały beatab@worldnet.att.net.
„Jedzie pomoc z Tarnowa do Raciborza. Transport został zorganizowany przez Diecezjalne Radio Dobra Nowina przy udziale rodowitego raciborzanina – lekarza Krzysztofa Młynarczyka (urodził się i mieszkał 25 lat w Raciborzu, od 9 lat pracuje w Tarnowie). Lista ofiarodawców jest bardzo długa. O godz. 11.00 (14 VII) wyjechały do Was dwa TIR-y po 25 ton. Są tam m.in. środki opatrunkowe (dały apteki prywatne i szpital miejski), płyny dyfuzyjne, żywność, woda, ubrania, sprzęt. Na bieżąco odbieramy informacje o Was z Internetu. W Radiu Dobra Nowina cały program poświęcony jest pomocy powodzianom i informacji nt. powodzi. Wiemy o znaczącej roli radia Vanessa w czasie powodzi. Jesteśmy z Wami!!! Załoga Diecezjalnego radia Dobra Nowina, Tarnów".