Wtorek, 24 grudnia 2024

imieniny: Adama, Ewy, Zenobiusza

RSS

Protestowali przeciw placom zabaw. No to mamy wzięły sprawy w swoje ręce

17.06.2017 07:00 | 9 komentarzy | mak

Grupa mieszkańców Wilchw sprzeciwiała się budowie placów zabaw. Mówili, że będzie za głośno. Wtedy do akcji wkroczyły mamy małych dzieci. Przyszły na zebranie spółdzielni i powiedziały, co o tym wszystkim sądzą. Efekt? Dziś rodzice i dzieci cieszą się z dwóch nowych placów zabaw.

Protestowali przeciw placom zabaw. No to mamy wzięły sprawy w swoje ręce
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Ogłoszenia na klatkach

Tymczasem mało brakowało, a place zabaw w ogóle by nie powstały. Część mieszkańców osiedla była bowiem przeciwna tej inicjatywie. Przeciwnicy placów zabaw argumentowali, że będzie za głośno. Jeden z lokatorów wywiesił nawet na klatkach schodowych ogłoszenia. Zachęcał w nich do udziału w walnym zgromadzeniu członków spółdzielni i do protestu przeciwko budowie placów zabaw.

Reakcja rodziców

Ogłoszenia przeczytali rodzice i postanowili zawalczyć o place zabaw dla swoich pociech. W sprawę zaangażowały się szczególnie mamy. Przyszły na walne zgromadzenie członków spółdzielni. Z wózkami, z dziećmi. Było ich prawie 50. Nie pozwoliły się wyprosić. Głośno powiedziały, co myślą na temat całej tej sytuacji. - Autor tego ogłoszenia sądził, że przyjdą sami przeciwnicy placów zabaw, ale pomylił się, bo przyszli zwolennicy – mówi Aleksandra Styczeń jedna z mam,. – Argumenty niektórych mieszkańców, że będzie głośno, są absurdalne. Przecież place zabaw dla dzieci są najzupełniej normalną rzeczą na każdym osiedlu. Teraz widać, jak bardzo dzieci potrzebowały miejsc do zabawy. Jedyny problem, jaki powstał, to nie hałas, ale to, że pod placami zabaw ustawiają się kolejki. Tylu jest chętnych - mówi Joanna Duńska-Pietryło. – Co więcej, wreszcie nie słychać huczenia starych urządzeń – dodaje Aleksandra Styczeń.

Obydwa place zabaw kosztowały 113 tys. zł. Rodzice małych mieszkańców osiedla mają nadzieję, że wkrótce powstaną kolejne, ponieważ na terenie osiedla można jeszcze spotkać przestarzałe miejsca do zabaw.

(mak)