Chcą odwiedzać wujka. Dyrektor domu opieki: pacjent się na to nie godzi
W radlińskim zakładzie pielęgnacyjno-opiekuńczym trwa konflikt między rodziną jednego z pacjentów, która chce mieć możliwość jego odwiedzin a dyrekcją zakładu.
Pan Jan wyraził się jasno
Jak nam tłumaczy dyrektor ośrodka, który nie zgadza się na publikację swojego imienia i nazwiska, odwiedziny pacjentów zakładu są w wyznaczonych godzinach. Ale jeżeli rodzina w tym czasie nie może odwiedzać pacjenta, to wówczas godziny odwiedzin są dostosowywane indywidualnie. - W przypadku jednego z pacjentów naszego ośrodka, osoby, które chciały go odwiedzić, nie mogły tego uczynić. Wiąże się to z oświadczeniem woli, jakie napisał pacjent, kiedy trafił do naszego zakładu. A tym osobom chodzi wyłącznie o sprawy majątkowe i spadkowe pacjenta - wyjaśnia. Dodaje, że oświadczenie pacjenta jest wiążące. A zakład ma obowiązek uszanowania jego woli. Dyrektor wyjaśnia, że pana Jana odwiedza przyjaciółka, która ma pełne zaufanie i poparcie jego sióstr. Dodaje również, że pacjent sam zgłosił się do ośrodka.
Kuzynki z Jastrzębia kategorycznie zaprzeczają insynuacjom, że chcą wyłudzić od wujka pieniądze. - Nie zależy nam na spadku. Nie chcemy żadnych pieniędzy od wujka. Chcemy się z nim od czasu do czasu spotykać. Dowiedzieć się co u niego słychać i jak się czuje. Tylko tyle - mówią obie panie.
Przyjaciółka pana Jana
Skontaktowaliśmy się z przyjaciółką pana Jana, Krystyną. Twierdzi, że Janiny i Bernadety nie zna. - Od 10 lat opiekuję się Jankiem. W Jastrzębiu nikt się nim nie zajmował prócz mnie. Teraz, kiedy jest w zakładzie, odwiedzam go prawie codziennie - mówi kobieta. Wspomina również o toczącym się procesie ubezwłasnowolnienia pana Jana z powodu złego stanu zdrowia. Nic więcej na ten temat jednak powiedzieć nie chce.
(juk)
Komentarze
1 komentarz
buuaaahahahahaa....
śmierdzi z daleka !, dyrektor anonimowy, tajemnicza pani krystyna, a na koniec proces o ubezwłasnowolnienie zamkniętego staruszka. A kto ma przejąć prawa ??????!!!!!!!!!!!
czy policji to nie śmierdzi ?, człowieka zamkniętego można naćpać lekami, prowadzić jak laleczkę !
policjo! obudź się !