Burmistrz Pszowa: miasto jest na zakręcie
Z włodarzem Pszowa, Katarzyną Sawicą-Muchą rozmawiamy o niedoszłej sortowni śmieci, problemach finansowych miasta i niełatwej współpracy z radnymi.
Podczas kampanii wyborczej mówiła pani burmistrz o milionowych inwestycjach. Do tej pory, pomijając przedsięwzięcie związane z oczyszczalnią ścieków, na horyzoncie pojawił się tylko pomysł sortowni odpadów.
– W obrębie hałdy Wrzosy na terenie Pszowa istnieje działka, która w planie zagospodarowania przestrzennego ma wpisaną działalność związaną z przetwarzaniem odpadów. Jednak kiedy pojawił się inwestor, który chciał stworzyć w tym miejscu sortownię odpadów, okazało się, że pomysł spotkał się z ogromnym niezadowoleniem mieszkańców nie tylko Pszowa, ale również Rydułtów. Odstąpiliśmy od działań w tym kierunku, tracąc tym samym możliwość stworzenia nowych miejsc pracy. Straciliśmy też możliwość pozyskania znacznych dochodów do budżetu. No cóż, stało się. Choć uważam, że za szybko się poddaliśmy. Dziś teren nadal stoi pusty i nie przynosi zysków.
A ma pani burmistrz pomysł jak wykorzystać tę działkę?
– Konieczna będzie zmiana planu zagospodarowania przestrzennego, bo chcę odstąpić od przetwarzania odpadów na tym terenie. Działka będzie nadal pełniła funkcję usługową lub produkcyjną.
Wspomniała pani burmistrz o ponownym przeliczaniu budżetu. Czym jest spowodowane to działanie?
– Budżet musimy przeliczyć przede wszystkim z powodu zapadających wyroków sądowych niekorzystnych dla gmin górniczych i konieczności zwrotu niesłusznie niegdyś pobranego podatku od wyrobisk górniczych. Na chwilę obecną zwróciliśmy już ponad 1 mln zł. A do czerwca nasz budżet miejski uszczupli się o kolejne 1,5 mln zł. W następnym roku będą to ponad 2 mln zł. Koszty egzekucyjne to kolejne 1,5 mln. Wszystko razem stanowi bardzo dużą kwotę. Dlatego musimy pomyśleć o kredycie lub emisji obligacji. Trzeba powiedzieć uczciwie, że sytuacja finansowa miasta od wielu lat nie wyglądała dobrze. A likwidacja kopalni tylko pogłębiła ten stan. Dlatego na chwilę obecną musimy poważnie przemyśleć, które zadania powinny być realizowane jeszcze w tym roku, a które możemy przerzucić na lata następne.
Komentarze
1 komentarz
Pitu pitu o ekologii. Ja bym wolał żeby p. Burmistrz udostępniła mieszkańcom miasta możliwość oddania rzeczy na PSZOK, a nie że przyjeżdżają ludzie oddać śmieci, a dowiadują się, że nie mogą oddać bo kontenery puste, a ponoć Burmistrz zarządziła, że jak są pełne to nie można oddać ... to gdzie ci ludzie mają to wyrzucić ? lepiej to wyrzucić do lasu ?