środa, 25 grudnia 2024

imieniny: Anastazji, Piotra, Eugenii

RSS

Piotr Milewski opowiadał w rybnickiej bibliotece o Japonii [ZDJĘCIA]

29.04.2017 11:36 | 0 komentarzy | pm

Zamiłowanie do czystości, strach przed trzęsieniem Ziemi, segregacja odpadów, pociągi, pralnie, punktualność – to tylko niektóre kwestie, które poruszył na spotkaniu podróżniczym Piotr Milewski, autor „Dzienników japońskich”.

Piotr Milewski opowiadał w rybnickiej bibliotece o Japonii [ZDJĘCIA]
Fot. Biblioteka Rybnik
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Goście spotkania na chwilę mogli przenieść się do Japonii za sprawą wizyty w rybnickiej bibliotece pisarza i podróżnika, Piotra Milewskiego, który 27 kwietnia podzielił się swoją miłością do Kraju Kwitnącej Wiśni. Japońskim pozdrowieniem gość przywitał się z publicznością i przyznał, że imię Piotr w kulturze japońskiej jest praktycznie nie do wymówienia. Autor przebywał w Japonii 9 lat i do dzisiaj jego imienia większość mieszkańców nie jest w stanie wymówić. Następnie za pomocą mapy pan Piotr pokazał, gdzie zaczął swoją wielką życiową podróż, której przebieg spisał na karty swojej książki „Dzienniki japońskie”.

PORA DESZCZOWA
Podróżnik zaczął swoją przygodę w porze deszczowej, zauważył wówczas, że w Japonii łatwo można paść ofiarom kradzieży… parasola! Zostawiając parasol przed sklepem, często omyłkowo zabierany jest przez kogoś innego, w zamian – „okradziony” robi to samo. Na szczęście najtańszy parasol w Japonii kosztuje 3,5 zł. Pisarz wiele mówił o porach roku, o tym, że odradza podróż do Japonii w lipcu, wtedy panują w kraju upały i jest niewyobrażalnie wilgotno, pranie może nawet schnąc trzy dni, stąd obecność w Japonii wielu pralni wyposażonych w suszarki mechaniczne.

CIASNO I ZAWSZE POCIĄGIEM
Gość wspomniał o gęstości zaludnienia. 75% kraju zajmują tereny górzyste, mieszkańcy Japonii zamieszkują tereny płaskie, stąd wynika to poczucie przeludnienia. Publiczność za pomocą prezentacji mogła zobaczyć, że między budynkami w Tokio jest zaledwie pół metra odstępu, a uliczki są bardzo wąskie, co nie eliminuje ruchu samochodów, które w Tokio są, często węższe, ale wyższe. Jednak na samochód zwykły zjadasz chleba raczej sobie nie pozwoli, gdyż auta są drogie i należy mieć zgodę z Urzędu Miasta na kupno, a później opłacać nietanie miejsce parkingowe. Większość Japończyków jeździ pociągami, tam każda dzielnica miast ma swoją stację. 1,5 miliona osób w ciągu jednego dnia przewija się na stacjach kolejowych Tokio. Co ważne, pociągi cechuje punktualność. Spóźnienie w ciągu roku nie przekracza 10 minut, a pociągi jeżdżą średnio co dwie minuty. Jedynym wrogiem tego niezawodnego systemu kolejowego jest śnieg, rzadko spada, ale jeśli tak się stanie, to już 1,5 cm śniegu paraliżuję kolej.