Rydułtowska interna po nowemu [ZDJĘCIA]
Do tej pory pacjenci oddziału wewnętrznego I w Rydułtowach narzekali głównie na ścisk. Teraz będą mieli dużo więcej przestrzeni, mniej liczne i jaśniejsze sale. Oddział przenosi się do budynku głównego.
Większy komfort
Sprawdziliśmy, jak wyglądają sale po remoncie. Nie jest tak, że pomieszczenia przeszły gruntowną modernizację, ale zmiana jest duża, głównie ze względu na warunki przestrzenne. – Do tej pory sale były wyłącznie 5–6 osobowe – mówi ordynator oddziału wewnętrznego I, Katarzyna Holona–Musioł. W nowej lokalizacji sale będą różnej wielkości. Od 2 lub 3–osobowych, po wieloosobowe. – Będziemy mieli możliwość izolacji chorych, którzy wymagają tego pod kątem epidemiologicznym – podkreśla pani ordynator. Zniknie też problem braku dostępu do łóżka pacjenta z trzech stron. Z tym, ze względu na ścisk, borykano się w poprzednim miejscu. Łóżek będzie tyle samo, co do tej pory, czyli 42.
Izba przyjęć po nowemu
Również izba przyjęć została odnowiona i przeorganizowana pod kątem potrzeb pacjentów internistycznych. Dla pacjentów, którzy czekają na wyniki badań i decyzję o tym, czy zostaną przyjęci na oddział, przygotowano specjalne stanowiska obserwacyjne. – Można się położyć, odpocząć. Wszystko pod okiem pielęgniarki i lekarza – zaznacza pani ordynator. Z kolei sala wzmożonego nadzoru nad pacjentem została doposażona w punkt z respiratorem.
– Mamy nadzieję, że puste korytarze i sale wkrótce zapełnią się pacjentami. Rozpocznie się nowy etap. Pawilon główny szpitala dostanie nowe, internistyczne życie. I liczymy na to, że to nowe internistyczne życie niejednokrotnie pozwoli uratować życie ludzkie – podkreśla pani ordynator. – A jeśli są chętni lekarze lub pielęgniarki do pracy z nami, to serdecznie zapraszamy w nasze szeregi – dodaje.
Ludzie:
Grzegorz Kamiński
Wicerastosta wodzisławski
Komentarze
6 komentarzy
Pani ordynator że zdjęcia jest nie miłą, oschłą i nieczułą osobą nie życzę nikomu na nią trafić. Nie chcę pomagać ani udzielać informacji o stanie zdrowia pacjenta nawet osobom upoważnionym.Jest opryskliwa i wszystkich spisuje na straty. Usłyszałam że zostało mi leżeć i umierać...
Ten sam los spotkał chirurgię z Wodzisławia,co to był dobre zostało zniszczone...co z tego ,że jest więcej personelu i lekarzy skoro poprawy na lepsze próźno szukać...
Brawo objektywny za trafna ocene
Dobrzy lekarze juz pozegnali zoz wodzisław
Czy ordynatorem zostaje pan doktor o nadanym przez pacjentów pseudonimie Częstochowa? .....to ja z góry dziękuję ! bo to nie budynek czy sale, a dobry,doświadczony w swoim zawodzie odpowiedzialny lekarz jest tym najlepszym co może choremu pomóc w bólu i chorobie .....
Nadal będą udawać, że leczą, to przystanek przed przejściem na tamten świat
Co z tego,że do nowego budynku,skoro poziom opieki i leczenia ma wiele do życzenia...