Niedziela, 22 grudnia 2024

imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki

RSS

Skrzyszów o takiej drodze na piaskownię słyszeć nie chce

04.04.2017 07:00 | 1 komentarz | art

Propozycja nowej drogi dojazdowej do piaskowni w Godowie, którą miałby poruszać się duże samochody ciężarowe wzbudza kontrowersje

Skrzyszów o takiej drodze na piaskownię słyszeć nie chce
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Dwójka radnych z Godowa – Izabela Tomiczek i Donat Trafiał – zwróciła się do wójta m.in. z propozycją wytyczenia nowej drogi dojazdowej do piaskowni w Godowie. Miałaby ona biec przez Skrzyszów, ul. Jana Pawła II i dalej przez tzw. Sośnię i ul. Jana III Sobieskiego w Gołkowicach. Dokładny jej przebieg nie jest jednak znany. Radni nie dołączyli do wniosku graficznego przebiegu proponowanego dojazdu. Już teraz pojawiają się jednak głosy, stawiające koncepcję pod dużym znakiem zapytania.

Nie dla ciężarówek w Godowie

Godowscy radni nie chcą by ewentualny dojazd do piaskowni odbywał się przez centrum Godowa i dalej ul. Nową i Kopernika. Ich zdaniem drogi te mają nieodpowiednią nośność, a przede wszystkim wiązałoby się to z zagrożeniem bezpieczeństwa dla mieszkańców tych ulic. Pamiętają oni doskonale uciążliwości, kiedy z piaskowni wywożono piasek na budowę autostrady. Godowscy radni zaproponowali więc alternatywny dojazd z zupełnie innej strony – od Skrzyszowa. Zaznaczają, przy tym, że nadal nie zgadzają się na to by właściciel piaskowni dokonywał jej rekultywacji poprzez składowanie tam odpadów. – Na to się nie zgadzamy, ale też mamy świadomość, że właścicielowi piaskowni trzeba zapewnić jakiś dojazd – mówi radny Donat Trafiał. Wcześniej przewodniczący rady gminy Antoni Tomas przyznał, że pojawiły się już pytania mieszkańców Godowa o to, czy nowa droga dojazdowa oznacza zarazem wyrażenie zgody na składowanie opadów na piaskowni. Przypomnijmy, że jej właścicielowi marszałek województwa zezwolił na składowanie odpadów z betonu oraz gruzu betonowego pochodzącego z rozbiórki i remontów, gruzu ceglanego oraz gleby i ziemi. Mieszkańcy osiedla przy piaskowni obawiają się jednak, że będzie się starał o rozszerzenie tych możliwości o inne odpady, które ich zdaniem nie będą obojętne dla środowiska naturalnego i ich zdrowia.