Piątek, 1 listopada 2024

imieniny: Seweryna, Wiktoryny, Warcisława

RSS

Konflikt w klubie gimnastycznym. Poszło o zaklejone szyby

26.03.2017 19:00 | 5 komentarzy | juk

Sprawa wydaje się błaha, ale w rzeczywistości porusza istotny problem – jak daleko powinno sięgać prawo rodzica do ingerowania w trening dziecka.

Konflikt w klubie gimnastycznym. Poszło o zaklejone szyby
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Ostateczne rozwiązanie

Blanik tłumaczy, że do synów Kowalskiego nigdy ani trenerzy czy władze klubu nie mieli zastrzeżeń. Ale sugerowano się dobrem ogółu wszystkich dzieci uczęszczających do „Sokolni”. Gdyby nie skreślono synów Kowalskiego, odeszliby trenerzy posiadający licencję. W takiej sytuacji doszłoby do rozwiązania klubu. Prezes dodaje, że jeżeli komukolwiek nie odpowiadają warunki panujące w klubie, to w każdej chwili może zrezygnować z udziału w zajęciach swojego dziecka.

Oburzeni rodzice

Do naszej redakcji trafił list rodziców dzieci uczęszczających na zajęcia do klubu gimnastycznego (został on również wysłany do Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl.). W piśmie czytamy, że rodzice w pełni popierają działania prezesa i zarządu klubu. A są oburzeni zachowaniem Kowalskiego. – Naszym zdaniem problem zaklejonych szyb sali gimnastycznej w klubie gimnastycznym „Radlin” został sztucznie wywołany przez Ludosława Kowalskiego – piszą rodzice. Odcinają się również od zarzutów Kowalskiego na działalność klubu. Pod pismem podpisało się 29 osób. Kowalski uważa jednak to pismo za bezprzedmiotowe. Twierdzi, że pod rodziców podszywa się jeden z trenerów oraz inne osoby niebędące rodzicami dzieci uczęszczających do „Sokolni”. Dodaje, że w swoich pismach występował w imieniu części rodziców (szczególnie tych, którzy podpisali jego pisma), a reszta rodziców znajduje się pod presją prezesa.

Justyna Koniszewska