Nabrani na monetę
W latach 90. raciborska policja poszukiwała oszusta, który nabierał ludzi na złotą monetę.
„Mimo to dał się na nie nabrać nawet złotnik z Kietrza” – ostrzegali policjanci. Oszuści operowali najczęściej na ulicy Mickiewicza. To nie jedyne zagrożenie w tamtych lat. W prasie zwracano również uwagę na grupki Cyganów, które pojawiały się w Raciborzu w czwartki i soboty. „Przyjeżdżają z Wrocławia, Bydgoszczy lub Kędzierzyna Koźla Kobiety zajmują się kradzieżami kieszonkowymi, zaś mężczyźni je ubezpieczają. Swoje samochody parkują najczęściej na ulicach Chopina i Kowalskiej. Ostatnio Cyganka w sposób zuchwały skradła jednej z listonoszek torebkę z pieniędzmi. Na szczęście, dzięki pomocy dwóch przechodniów, udało się ją odzyskać. Cyganka dobiegła jednak do czekającego na nią samochodu, którym odjechała w kierunku Markowic. W bezpośrednim pościgu pojazd ów został zatrzymany przez policjantów. Jechała w nim jeszcze jedna Cyganka i dwóch Cyga– nów. Sprawczyni kradzieży całą winę wzięła na siebie. Na wniosek prokuratora została osadzona w areszcie tymczasowym” – pisały Nowiny Raciborskie.