Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Kto niszczy ambony do polowań na dziki?

20.02.2017 07:00 | 10 komentarzy | juk

Przewrócone ambony mają być zapewne sygnałem dla myśliwych, by ci nie strzelali do dzików. A myśliwi zastanawiają się, czy obrońcy zwierząt rzeczywiście zdają sobie sprawę z tego, co robią?

Kto niszczy ambony do polowań na dziki?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Dzika nie ma w lasach, tylko jest na polach rolników

Wodzisławski myśliwy wyjaśnia nam, że zwierzęta leśne już nie żyją w lasach. Przeniosły się na pola rolnicze, ponieważ tam mają spokój i ciszę. Nie jeżdżą quady, motory czy nie chodzą ludzie z psami. Więc gdzie dzika możemy teraz spotkać?  – pytamy. Jerzy Bujok informuje nas, że kiedy dzik znajdzie odpowiednie pole, to zostaje w nim bardzo długo. – Jak wejdzie do pola kukurydzy w czerwcu, kiedy zaczynają się kolby, to tam siedzi, aż do końca października i listopada. W tej kukurydzy ma jedzenia pod dostatkiem i nikt mu nie przeszkadza. A kiedy rolnik zacznie zbierać swoje uprawy, to widzi, jakie są szkody. Wtedy my szacujemy i płacimy odszkodowania – dodaje.

Myśliwy to nie krwiożerczy zabójca

– Myśliwstwo nie ma teraz dobrej opinii. Ludzie się wypowiadają, nie mając pojęcia o temacie – ubolewa Jerzy Bujok. Wspomina, że podczas jednego z polowań zbiorowych koło łowieckie wywiesiło ogłoszenia. Informowały one ludzi, że na tym terenie odbędzie się polowanie i w związku z tym proszą o zachowanie ostrożności. – O ile zwykle pojawia się na tym terenie z pół setki ludzi, to wtedy było ich kilka razy więcej. Pojawili się ewidentnie, żeby przeszkadzać – dodaje. A jak mówi Bujok myśliwy to nie okrutny zabójca, ponieważ jemu też leży na sercu dobro zwierzyny leśnej. – Ostatnio kupiliśmy bażanty aż z Podlasia. Dokarmiamy również regularnie zwierzęta – podkreśla wodzisławski myśliwy.

(juk)


Koło Łowieckie „Pod Klonem” w Wodzisławiu Śl. obejmuje lasy w: Rybniku, Jankowicach, Świerklanach, Połomi, Marklowicach, Radlinie i Wodzisławiu Śl. Cały obwód łowiecki ma ponad 8 tys. ha, ale tylko na niecałych 5 tys. można polować. Na terenie podległym myśliwym jest między innymi 40 paśników dla saren, 24 ambon i 3 ha poletka łowieckiego. Koło liczy obecnie 28 członków.