środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Czy można było zapobiec śmierci nastolatki?

08.01.2017 19:16 | 3 komentarze | acz

To nie pierwsze zatrucie na tym osiedlu. Pan Jan, który budował bloki przy Wieczorka uważa, że dawno należało je przyłączyć do pobliskiego ciepłociągu.

Czy można było zapobiec śmierci nastolatki?
Pan Jan od lat mieszka na osiedlu Wieczorka i dziwi się, że bloki nie są jeszcze podłączone do ciepłowni
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Cofka w kominie

– Trudno obecnie określić przyczyny tego zdarzenia, bo w momencie przyjazdu naszego zastępu, w mieszkaniu były już otwarte okna, a łazienka przewietrzona. Strażacy jak zawsze w takich wypadkach przeprowadzili badaniem detektorem gazów. To urządzenie pozwala wykryć zarówno tlenek węgla jak i gaz. Urządzenie nie wskazał obecności żadnego z tych gazów. Na miejscu przeprowadzono próbę ciągu w łazience. Zamknięto okna, aby przywrócić warunki jakie panowały w mieszkaniu gdy poszkodowana straciła przytomność. Rzeczywiście potwierdzono, że ciąg nie był prawidłowy i występowała tzw. cofka, czyli wsteczny ciąg. Taka sytuacja może powodować zatrucie między innymi tlenkiem węgla, bo spaliny prawidłowo nie opuszczają pomieszczenia. Trudno powiedzieć, czy to było przyczyną tego tragicznego zdarzenia – wyjaśnia strażak.

Były przeglądy

Choć strażacy jak zawsze w tego typu przypadkach zachowują ostrożność w wypowiedziach, nie chcąc uprzedzać instytucji badających sprawę, zatruciem już zajęła się policja. – Nasi funkcjonariusze pojawili się na miejscu już tragicznego wieczoru. Wyjaśniamy wszystkie okoliczności i przyczyny tego nieszczęśliwego wypadku – mówi sierżant Muszyńska. Organy ścigania w szczególności interesuje jak zarządca budynku przy ulicy Wieczorka dbał o sprawność przewodów dymowych i wentylacyjnych

w bloku. Blok gdzie mieszkała zmarła dziewczynka należy do Spółdzielni Mieszkaniowej Marcel. Jej prezes Bronisław Kutnyj zapewnia, że o żadnych zaniedbaniach nie mogło być mowy. – Przeprowadzamy regularnie przeglądy instalacji w blokach, bo taki obowiązek nakładają na nas przepisy – mówił nam dzień po tragedii. – Czy mieszkańcy osiedla zgłaszali Państwu problemy z prawidłowym ciągiem w mieszkaniach? – pytamy prezesa. – Teraz nie jestem w stanie odpowiedzieć. Mamy tu zamieszanie są u nas policjanci z Jedłownika i zabezpieczają dokumenty. Będziemy im udzielać wszystkich informacji – tłumaczy.