Z chorym dzieckiem od budynku do budynku
Jeszcze niedawno w powiecie wodzisławskim działały dwa oddziały pediatryczne – jeden w Wodzisławiu, drugi w Rydułtowach. W marcu oddziały te zostały połączone i zlokalizowane w szpitalu w Rydułtowach. Pediatria w Wodzisławiu zniknęła. Takie posunięcie było elementem pierwszego etap reorganizacji szpitala przygotowanego przez poprzednią dyrekcję. Dziś pojawiają się pytania, czy był to słuszny krok.
Ciasno, ale personel doświadczony
Do starostwa powiatowego do tej pory nie docierały sygnały, że zlokalizowanie pediatrii tylko w Rydułtowach było dyskusyjnym rozwiązaniem. – Oddział działa pod dobrym kierownictwem, pracuje tam doświadczony persolnel, żadnych negatywnych sygnałów nie odbierałem, więc nie ma co wracać do tematu. Natomiast musimy poprawić warunki na tym oddziale. Zdajemy sobie sprawę, że jest tam ciasno, że warunki noclegów któregoś z rodziców są trudne. Trzeba ten oddział doinwestować – podkreśla starosta Ireneusz Serwotka.
Uratują życie dziecka
Podczas rozmowy z dyrekcją szpitala poruszyliśmy jeszcze jeden wątek. Jeżeli w szpitalu w Wodzisławiu mają być zlokalizowane głównie oddziały zabiegowe, jak chirurgia czy ortopedia, a w szpitalu w Rydułtowach oddziały zachowawcze, to jak w tym kontekście należy oceniać zlokalizowanie pediatrii w Rydułtowach. Na przykład co w sytuacji, gdy mały pacjent będzie wymagał interwencji chirurga. – Jeśli dziecko wymaga interwencji chirurgicznej, to jest transportowane do szpitala z oddziałem chirurgii dziecięcej. Ani w Wodzisławiu, ani w Rydułtowach takiego oddziału nie było – wyjaśnia dyrektor Dorota Kowalska. Natomiast gdyby w Rydułtowach mały pacjent wymagał podjęcia natychmiastowej reakcji ratującej zdrowie czy życie, to jest „pełna gotowość i zabezpieczenie”, jest anestezjolog, czyli lekarz posiadający specjalizację z anestezjologii i intensywnej terapii.
Magdalena Kulok
Ludzie:
Ireneusz Serwotka
Były Starosta Wodzisławski
Komentarze
3 komentarze
To był błąd żeby zrobić tylko jeden oddział byłam z synem w szpitalu w marcu i masakra pielęgniarki nawet zapomniały dać lekarst dzieciom bo musiąły się zajmować kontrolami z saanepidu itd.dobrze że my byłyśmy z dziećmi i szłyśmy przypomnieć że dzieci miały dostać leki a one na to przepraszam widzą panie co tu się dzieje!dzieci spały na świeżo pomalowanych łóżkach i musiąły wdychać ten smród z farby jak tu mają wyzdrowieć!!!!Dobrze że nas wypuścili wczesniej bo miałam zamiar wypisac syna na własne żadanie to była jakaś MASAKRA oby nigdy więcej,To było dlatego że połaczyli 2 odzdziały wodzisław i rydułtowy
pediatrię w R.ratuje tylko osoba samego szefa tego oddziału, bo o niektórych paniach lekarkach wypowiadać się nie będę. no i pielęgniarka oddziałowa jest super babka! a w W.to jakoś wybitnych pediatrów dopatrzeć się nigdy jakoś nie mogłam. chociaż nie - kiedyś był tam pan dr A. (nie wiem czy był tam do samego końca) i to był akurat dobry lekarz. poza tym w W.kicha jak dla mnie. a dziecko moje akurat sporo szpitalne, więc jakiś ogląd na sytuację mam.
Cofnęliście te szpitale nie o 50 lat a do 19 wieku , i o jakiej przyszłości tu myśleć jeżeli tak naprawdę nie ma już żadnej przyszłości tych szpitali .......