Połączą Rydułtowy z Marcelem
Ruszyły prace, które mają na celu połączenie dołem Ruchów Rydułtowy i Marcel.
Zakładowa lokomotywa
Związkowcy dodają jednak, że koncepcja to jedno, a uwarunkowania rynkowe to drugie. Mimo że prace związane z przekopem dołem rozpoczęły się, to wcale nie ma pewności czy i kiedy zostaną sfinalizowane. Podstawowe pytanie brzmi, czy będą pieniądze na dokończenie całej inwestycji. Do tego dochodzą inne czynniki. – Liczymy się z tym, że w każdej chwili może nastąpić zmiana tej koncepcji. Mamy nadzieję, że górnictwo będzie wychodzić na prosta. Cena węgla jest stabilna, powyżej 80 dolarów, co może przełożyć się korzystnie na przyszłoroczne kontrakty. Może się więc okazać, że niektóre koncepcje połączeniowe nie będą musiały zostać tak szybko zrealizowane. Kopalnia ROW powstała po to, by wspierać się wzajemnie, i mamy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy zakładową lokomotywą dla całej PGG – puentują związkowcy.
Magdalena Kulok
Oświadczenie zarządu PGG jest zbieżne z opinią dyrektora kopalni ROW. Adam Robakowski, na łamach miesięcznika wydawanego przez Polską Grupę Górniczą informował, że w najbliższej perspektywie powinno dość do sytuacji, że czteroruchowa kopalnia ROW będzie funkcjonować w oparciu o dwa zakłady przeróbcze. Jego zdaniem konieczne jest odcięcie zbędnego balastu technologicznego, bardziej racjonalne dojście do złóż oraz wzrost wydajności. Wyznacznikiem powinno być dziś około 1000 ton na zatrudnionego na rok. Obecnie wskaźnik ten spełniają ruchy Marcel i Chwałowice. Jankowice i Rydułtowy muszą do tego szybko doszlusować. – W przypadku Rydułtów będzie to wymagało wielu trudnych zabiegów, natomiast jeżeli chodzi o Jankowice, to ruch ten musi wrócić do swojego normalnego poziomu wydobycia, który obecnie jest ze względu na trudności geologiczne znacznie niższy – podkreślał dyrektor Robakowski.