Ankieterzy zapukają do drzwi raciborzan. Będą pytać o ludzi i śmieci
Komunikat w tej sprawie opublikowano na stronie internetowej Urzędu Miasta Racibórz. Badanie ma na celu weryfikację liczby mieszkańców Raciborza, którzy powinni płacić za wywóz i zagospodarowanie odpadów.
System naliczania opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi opiera się na liczbie zadeklarowanych osób w poszczególnych gospodarstwach domowych.
Problem w tym, że śmieci powstaje w Raciborzu więcej, niż wynika to z deklaracji złożonych przez mieszkańców. Prezydent Raciborza zobowiązał się przed Radą Miasta do weryfikacji liczby osób, które zamieszkują w Raciborzu i powinny mieć swój udział w opłacie śmieciowej.
- W najbliższym czasie pracownicy Urzędu odwiedzą domostwa i poproszą o wypełnienie i podpisanie ankiet. Jednocześnie informuję, że zgodnie z Art. 233 §1 Kodeksu karnego, składanie nieprawdziwych oświadczeń podlega karze - czytamy w komunikacie podpisanym przez Mirosława Lenka.
Artykuł, na który powołuje się prezydent to faszywe zeznania, jego naruszenie zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat (Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8).
W projekcie budżetu Raciborza na 2017 wydatki na gospodarkę odpadami przekraczają ponad 9,5 mln zł.
Zobacz również:
Ludzie:
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.