Sobota, 5 października 2024

imieniny: Igora, Apolinarego, Placyda

RSS

Koncert zespołów z Zawady Książęcej przyciągnął tłumy

09.12.2014 13:03 | 0 komentarzy | woj

Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Młodzieży "Bajtel" z Zawady Książęcej w MOKSiR w Kuźni Raciborskiej zorganizowało doroczny koncert świąteczny, w którym wystąpiły wszystkie grupy zespołów „Łężczok”, „Arabeska” i „Aksebara”.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Szpilki nie można włożyć! - przyznała pani Olga z Nędzy, która przyjechała do Kuźni Raciborskiej na koncert świąteczny zawadzkich zespołów. W końcu musiała usiąść na schodach. Koncert świąteczny tancerzy z zespołu folklorystycznego „Łężczok”, mażoretek z „Arabeski” i mam mażoretek czyli zespołu „Aksebara”, odbywa się co roku w grudniu do wielu już lat.

- To już tradycja. Odkąd pani Aldona Krupa prowadzi nasze zespoły, organizowany jest koncert, podczas którego występują wszystkie grupy i to jedyne takie wydarzenie w roku. Na scenę wychodzą wszyscy tancerze bez wyjątku. W sumie grubo ponad setka! - mówiła Weronika Riemel, kierownik zespołów. Tancerze podczas koncertu wystąpili w 27 różnych układach.

Ryszard Wójcik przyjechał na koncert z dwoma synkami: 7-letnim Borysem i 5-letnim Igorem. Obaj tańczą folklor w "Łężczoku". - Czuję się wobec nich bardzo zobowiązany i pomagam im jak tylko mogę, wsparcie rodziców jest konieczne. Ale i tak najważniejsze jest to, że chłopcy chcą, że chętnie biorą udział we wszystkich treningach. Widzę ile im to daje, uczą się obowiązkowości, działania w grupie, ale i odwagi - podkreślał pan Ryszard.

Paweł Riemel, Kuba Tomala, Tomasz Lis, Marcin Gatnar i Michael Belkius też tańczą w "Łężczoku", ale w starszych grupach. - Co nas w tym kręci? Najbardziej to, że się przy tym świetnie bawimy - stwierdził Paweł, który zaczął tańczyć w zawadzkim zespole za namową swojej cioci. - I to, że możemy występować w różnych miejscach i w kraju, i poza granicami - dopowiedział Kuba.

Na próbach spotykają się co najmniej raz w tygodniu. - Jest ciężko, ale najważniejsza jest chęć i motywacja - przyznał Paweł. - Ale najważniejszy jest uśmiech. Bez uśmiechu nie ma tańca! - i widać, że Michael lubi się uśmiechać nie tylko w tańcu.