Niedziela, 4 sierpnia 2024

imieniny: Dominika, Protazego, Jana

RSS

[FOTO] Za mundurem panny sznurem. Ślubowanie w SMS-ie

12.11.2014 15:27 | 1 komentarz | kozz

Uczniowie w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu lubią dyscyplinę i nie mają nic przeciwko rygorowi wojskowemu.

[FOTO] Za mundurem panny sznurem. Ślubowanie w SMS-ie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W sali sportowej w Zespole Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu odbyło się uroczyste ślubowanie uczniów klas pierwszych mundurowych LO. W ślubowaniu wzięli udział przedstawiciele WKU z Rybnika, Komendy Powiatowej Policji z Raciborza, Śląsko-Małopolskiego Oddziału Straży Granicznej oraz Zakładu Karnego z Raciborza.

Uroczystość odbyła się dzień po Święcie Niepodległości. Dla uczniów, szczególnie tych, którzy dzisiaj ślubowali było to bardzo ważne wydarzenie. Z nadmiaru wrażeń jedna z uczennic zemdlała, a natychmiast z pomocą przybył jej jeden z funkcjonariuszy służb mundurowych. Wydarzeniu z balkonu sali sportowej przyglądali się bliscy uczniów pierwszych klas.

Arkadiusz Tylka, dyrektor ZSOMS: Ten kierunek cieszy się sporą popularnością. W drugim roku uruchomienia profilu mamy już cztery oddziały, a to oznacza, że jest zapotrzebowanie na taki kierunek u młodzieży. Zainteresowanie edukacją, która wnosi konkretny profil jest bardzo duże i my się z tego powodu cieszymy, bo to wpisuje się bardzo dobrze w profil sportowy szkoły. Służby mundurowe to służby ludzi dobrze przygotowanych fizycznie i kondycyjnie, a przede wszystkim rozumiejących wytrwałe życie sportowca. Nasza misja jest taka, żeby przygotować tych ludzi do szerokorozumianych służb mundurowych, czyli od policji po wojsko, straż graniczną, celną, więzienną i pożarną łącznie z zacięciem życia prawnego. Mają stąd wyjść ludzie dobrze wykształceni, ale też z dobrym przygotowaniem fizycznym. W tym roku zaobserwowaliśmy jeszcze większe zainteresowanie - w obu klasach jest pięćdziesięciu uczniów. Dzisiaj miało miejsce uroczyste ślubowanie przy przedstawicielach służb mundurowych. Robimy ślubowanie w którym ci uczniowie podejmują zobowiązanie w stosunku do którego będą musieli się wywiązać w naszej szkole. Uczniowie chodzą w mundurach na co dzień. To się żądzi swoim prawem, mundury zostały wybrane, młodzież jest ubrana. Cieszymy się z tego, że noszą je z godnością i wbrew pozorom obawy związane z mundurkami szkolnymi były niesłuszne, one zupełnie się tutaj nie sprawdziły. Młodzież nosi te mundury z dumą i reprezentują nas godnie. Nawiązujemy współpracę z innymi szkołami tego typu w Polsce m.in. w Bieszczadach. Mam nadzieję, że cele, które realizujemy na wniosek Ministerstwa Obrony Narodowej, będą u nas spełnione w stu procentach, bo profil sportowy szkoły jak najbardziej się w to wpisuje.

- Piotr Pleszewski, wychowawca drugich klas mundurowych: Okazuje się, że młodzież lubi dyscyplinę, bardzo im się to podoba i nie mają nic przeciwko rygorowi wojskowemu. Jest bardzo dużo zajęć pozalekcyjnych. Poza ćwiczeniami ogólnorozwojowymi na WF czy treningach, zajmujemy się nimi też w weekendy, co nie wszystkim początkowo się podobało, ale ostatecznie wdrożyli się. Mamy dużo wyjazdów, ćwiczeń wojskowych na strzelnicach, zajęć wyjściowych w straży granicznej w jednostce policji i tam staram się przysposabiać ich do umiejętności wojskowych. Mundury jakie nosimy to są mundury wojskowe, aczkolwiek nie możemy wyglądać identycznie jak żołnierze, bo jest to prawnie zabronione. Chociaż jesteśmy pod opieką MON-u, to nie możemy być identyczni jak żołnierze. Uczeń musi wykazać się sprawnością fizyczną, odpornością psychiczną i musi wykazać się chęcią do tego, żeby stać się lepszym. Uczniowie, którzy przychodzą czasem nie potrafią zrobić dziesięciu pompek, ale regularnymi ćwiczeniami dojdą do odpowiedniego poziomu. Cenię wkład w ćwiczenia i zaangażowanie, a reszta przyjdzie z czasem. Jeżeli chodzi o cechy charakteru, to musi być to człowiek zrównoważony i spokojny. Chwile grozy przeżywamy, gdy rozpoczynamy ćwiczenia z ostrego strzelania, ale zanim dochodzą do ostrej broni, to są w drugiej klasie, mają za sobą obóz wojskowy, trzy szkolenia z bezpieczeństwa i obsługi broni i tam wychodzi już wszystko dobrze.