Niedziela, 4 sierpnia 2024

imieniny: Dominika, Protazego, Jana

RSS

[FOTO] Ukrainiec Denys dał trzy punkty Unii

26.10.2014 11:45 | 16 komentarzy | kozz

W Pszowie na stadionie Górnika w ramach rozgrywek czwartej ligi zmierzyły się dwie drużyzny z naszego regionu - Górnik Pszów i Unia Turza Śląska.

[FOTO] Ukrainiec Denys dał trzy punkty Unii
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

TS Górnik Pszów - LKS Unia Turza Śląska 0:1 (0:0)
Denys Miroshnychenko 75.

Sędziowali:
Tomasz Barański (główny), Piotr Zawiślak, Michał Cybulski (asystenci). Widzów: 200.
Żółte kartki: Marcin Widenka, Zbigniew Grasman, Dariusz Mańka - Denys Miroshnychenko.

TS GÓRNIK PSZÓW: Daniel Szkuta - Kamil Karczmarczyk, Dariusz Mańka, Marcin Widenka - Paweł Grabiec (78. Dawid Dąbek), Radosław Szpak, Zbigniew Grasman, Sebastian Mańka, Krzysztof Sikora (64. Artur Sobala) - Patryk Panic (46. Daniel Szczepan), Paweł Krótki. Pozostali rezerwowi: Filip Gajewski, Karol Grabiec, Dominik Nikel, Marcin Gomołka. Trener: Tomasz Gajewski.

LKS UNIA TURZA: Beniamin Jastrzębowski - Daniel Gojny, Jan Krupiński, Grzegorz Jakosz, Krzysztof Krzyżok - Dawid Skrzyszowski (51. Denys Miroshnychenko), Tomasz Stolarski (89. Przemysław Pawliczek), Bartłomiej Sikorski, Łukasz Sell, Mirosław Pawlusiński (52. Kamil Smal) - Paweł Kulczyk (90.+2. Rafał Ganita). Pozostali rezerwowi: Marcin Musioł. Trener: Jan Adamczyk.

Tomasz Gajewski,  trener TS Górnik Pszów: Niemoc, brak umiejętności, za wysoka liga dla większości zawodników. Z resztą miejsce w tabeli to pokazuje, obydwie drużyny prezentowały jak dla mnie antyfutbol. Jak dla jednych tak i dla drugich za wysoki poziom. To takie drużyny, które byłyby w pierwszej piątce w okręgówce i by sobie jakoś radziły. W tej lidze to już jest masakra. Brak konstruowania jakiś akcji, brak nawet umiejętności rozegrania z rzutu rożnego, wolnego. To co wymagać więcej, takie umiejętności.

Jan Adamczyk, trener LKS Unia Turza Śląska: Utrzymaliśmy zero z tyłu, udało nam się strzelić jedną decydującą bramkę. Przebieg całego meczu na to wskazywał, że kto strzeli ten wygra. Nie dziwie się, że te drużyny są gdzieś tam są z tyłu tabeli. Wiadomo, nerwowość w naszym zespole teraz coraz większa, punktów brakuje w tym wszystkim, no stąd taka gra a nie inna. Poza tym trzech podstawowych zawodników zabrakło w dzisiejszym meczu, więc to też rzutuje na jakiś obraz sposobu dzisiejszej gry. No ale trzeba przede wszystkim podziękować chłopcom za zaangażowanie, ambicje i wiarę w końcowy sukces i z tego się cieszę. W tej chwili nic innego nas nie interesuje jak 3punkty, nie sposób gry i tak dalej. 3 punkty i mamy w tej chwili 15, dalej gramy. Mamy przed sobą jeszcze dwa mecze, musimy zdobyć przynajmniej jeszcze jakieś punkty, żeby w miarę spokojnie myśleć o wiośnie.