Piątek, 2 sierpnia 2024

imieniny: Alfonsa, Kariny, Gustawa

RSS

Bełk wygrywa w Jejkowicach i jest blisko IV ligi

09.06.2014 12:53 | 0 komentarzy | pm

LKS Bełk potrzebuje do awnasu jednego punktu.

Bełk wygrywa w Jejkowicach i jest blisko IV ligi
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Po tym jak ŚZPN zweryfikował wynik meczu Piast Bieruń Nowy – LKS Bełk jak walkower dla tych pierwszych, (bełkowianie wygrali to spotkanie 6:1), podopieczni Jacka Polaka muszą walczyć o awans do IV ligi, aż do ostatniej kolejki. W niej zmierzą się z Rymerem i aby zrealizować swój cel, muszą wywalczyć przynajmniej jeden punkt.
W ostatni weekend piłkarze z Bełku pojechali na mecz do Jejkowic. Zaczął się on dla nich znakomicie. Już w 2. minucie indywidualną akcją popisał się Damian Olczak, który ograł obrońców i plasowanym strzałem otworzył wynik spotkania. Bełkowianie co rusz stwarzali sobie sytuacje strzeleckie, ale nie umieli ich wykorzystać. To się zemściło w 32. minucie. Wtedy to, do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego, wyskoczył Mateusz Kołodziejczyk i strzałem głową doprowadził do remisu. Bełk powinien wyjść ponownie na prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie, ale nie zdołał wykorzystać żadnej ze swoich szans.
Po zmianie stron piłkarze Polaka ruszyli do zdecydowanych ataków. Grali agresywnie, odbierając piłkę swoim rywalom już na ich połowie. W 60. minucie do prostopadłej piłki doszedł Piotr Bysiec, pociągnął kilka metrów i nie dał szans bramkarzowi Jedności. Od tego momentu przyjezdni grali spokojniej, skupiając się na obronie i szukając swoich szans w kontratakach. Ostatecznie LKS Bełk wygrał 2:1 i jest już bardzo blisko awansu do IV ligi.
Bełkowianie mają 3 pkt przewagi nad MKS Lędziny, które w dramatycznych okolicznościach, tracąc bramkę w doliczonym czasie gry, zremisowały z Rymerem. Bełk do awansu potrzebuje remisu w ostatnim meczu. Biorąc pod uwagę, że na swoim boisku nie przegrał prawie od trzech lat, wszyscy sympatycy tej ekipy, już mogą mrozić szampany.

Po meczu powiedział
Jacek Polak, trener LKS Bełk
Brakuje nam jednego punktu do awansu. Wydaje mi się, że prowadząc od 5. kolejki, zasługujemy na wygranie tej ligi. Decydujący mecz gramy z Rymerem u siebie, w naszej świątyni. Ostatni raz przegraliśmy tam w listopadzie 2011 roku. Jestem więc przekonany, że osiągniemy założony cel. W Jejkowicach zawsze nam się ciężko grało. Jedność po nokaucie w Lędzinach, chciała się pokazać przed swoją publicznością z jak najlepszej strony. Napsuli nam w tym meczu sporo krwi, ale uważam, że mecz byłby dużo spokojniejszy dla nas, gdybyśmy wykorzystali swoje znakomite okazje, których było co niemiara.

Jedność Jejkowice - LKS Bełk 1:2
Bramki: Mateusz Kołodziejczyk (32.) – Damian Olczak (2.), Piotr Bysiec (60.)

Jejkowice: Marcin Podolak, Krzysztof Wypchoł, Maciej Węgrzyk, Łukasz Wystyrk, Krzysztof Gańczorz, Łukasz Kubica, Adam Paprotny, Grzegorz Piełka, Artur Mościcki, Dariusz Odon, Mateusz Kołodziejczyk. Rezerwowi: Daniel Cichecki, Mateusz Cichecki, Łukasz Mazelanik, Mateusz Kurc, Daniel Gołofit, Marek Kuczera.

Bełk: Piotr Kobielski, Kamil Kaczmarczyk, Daniel Gabryś, Michał Stryczek, Marcin Polak, Krzysztof Borowiec, Grzegorz Jasiczek, Dawid Semeniuk, Piotr Bysiec, Damian Olczak, Mariusz Obarski. Rezerwowi: Przemysław Podpłoński, Jacek Drapacz, Patryk Oleś, Rafał Adamkowski, Michał Pieczka, Błażej Lasia, Konrad Cieślak.