Kobitki, wóda, mordobicie - jak Dania zachęca do wyborów

Bohaterem jest Voteman korzystający z uroków życia na wysepce. Sam kiedyś opuścił wybory i potem przekonał się, że stracił wpływ na politykę rolną, sprawy klimatyczne, chemikalia w zabawkach czy takie drobiazgi jak ilość cynamonu w ciastkach cynamonowych. Odtąd poprzysiągł aktywnie promować PE. Dlatego, kiedy zadzwonił telefon z Parlamentu Europejskiego, by dostarczył niechętnych wyborom do urn, wkracza do akcji. Robi to w dość niekonwencjonalny, choć skuteczny sposób.