15 branż, w których dzisiejsi maturzyści dostaną w przyszłości pracę
Dekada lub mniej może wystarczyć, aby w Polsce zaczął być odczuwalny brak rąk do pracy. Dlatego tym bardziej potrzebny jest rozsądek przy wyborze kierunku studiów.
![15 branż, w których dzisiejsi maturzyści dostaną w przyszłości pracę](https://cdn.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/05/08/99493-1399557113.jpg)
Gospodarka jest coraz bardziej podatna na częste wahania cyklów koniunkturalnych. Szybkie zmiany wspiera postęp technologiczny wypierający niektóre zawody np. w sektorze usług czy bankowości i finansów. Od lat jednak na liście najpopularniejszych kierunków studiów w Polsce widnieją wciąż te, które nie dają szans na szybkie znalezienie pracy (np. psychologia, zarządzanie). Żeby uchronić się przed bezrobociem, trzeba wybrać przyszły zawód nie tylko w oparciu o własne predyspozycje, ale także uwzględniając zmieniające się trendy i potrzeby rynku pracy. Z danych Work Service wynika, że w perspektywie 5-10 lat będzie największe zapotrzebowanie m.in. na absolwentów informatyki, medycyny, energetyki, a także kierunków związanych z motoryzacją i nowymi technologiami.
W tym roku do egzaminu dojrzałości przystąpiło prawie 334 tys. abiturientów w całej Polsce. Tegoroczni maturzyści są kolejnym rocznikiem urodzonych w okresie niżu demograficznego w latach 90-tych. Oznacza to, że mniejsza liczba młodych specjalistów wejdzie na rynek pracy po ukończeniu studiów niż w latach ubiegłych. Dekada lub mniej może wystarczyć, aby w Polsce zaczął być odczuwalny brak rąk do pracy. Dlatego tym bardziej potrzebny jest rozsądek przy wyborze kierunku studiów. Dzięki temu absolwenci łatwiej znajdą dobrą pracę w swoim zawodzie zaraz po zdobyciu dyplomu, a gospodarka otrzyma niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania rynku specjalistów. Ich przyszłość i bezpieczeństwo finansowe po ukończeniu studiów gwarantuje tylko wysoka specjalizacja, ponieważ wypieranie człowieka w łatwych czynnościach przez systemy IT i automatykę zdecydowanie przyśpieszy.
Zaczyna się walka o fachowców na europejskim rynku pracy. Odczuwalny brak rąk do pracy widać już w Niemczech, gdzie gospodarka nie poradzi sobie bez uzupełnienia zasobów pracowniczych z zagranicy. Podobnie będzie i w Polsce, chociaż dzisiaj nie jest to jeszcze tak odczuwalne. Świat stoi otworem przed młodymi. Dobrze wykształcony polski lekarz czy informatyk może wybrać pracę w Szwajcarii, Szwecji, Anglii lub Niemczech zamiast w Polsce. To podwójna strata dla państwa. Kształcimy fachowców, którzy następnie budują kapitał społeczny naszych europejskich sąsiadów - mówi Tomasz Hanczarek, prezes Zarządu Work Service SA.
Z danych Work Service wynika, że największe szanse na znalezienie pracy będą mieli przede wszystkim absolwenci kierunków informatycznych. W sektorze IT można także liczyć na najwyższe wynagrodzenie na starcie kariery w porównaniu z innymi branżami. Deficyt informatyków i programistów w tym roku sięgnie w Polsce 31% i jest wyższy niż w roku ubiegłym. W związku z coraz silniejszym wkraczaniem technologii IT w naszą codzienność popyt na pracowników w tej branży będzie coraz większy. Rosnącego zapotrzebowania na fachowców doświadcza także sektor związany z motoryzacyjną i nowymi
technologiami. To jedna z najdynamiczniej rozwijających się branż nie tylko w Polsce, ale i na świecie. W porównaniu z rokiem poprzednim o 6% wzrosło zapotrzebowanie na specjalistów z tego sektora.
Mechatronika czy inżynieria procesowa nie należą do najłatwiejszych kierunków studiów, a mimo to od kilku lat kierunki ścisłe cieszą się coraz większą popularnością. - To znak, że młodzi mają coraz większą wiedzę na temat rozwoju gospodarki i rynku pracy. Zaczynają świadomie decydować się na te kierunki, po których nie będzie problemu ze znalezieniem pracy. Warto aby w tych trudnych i odpowiedzialnych decyzjach wsparciem dla młodych byli profesjonalni doradcy zawodowi. Tak dzieje się już w wielu krajach wysokorozwiniętych – mówi Krzysztof Inglot, Dyrektor Działu Rozwoju Rynków SA.
Do łask wracają zawody zaufania publicznego. Lekarz, prawnik, czy opiekun to specjaliści, na których rośnie lub utrzymuje się popyt w Polsce i u naszych zachodnich sąsiadów. Jeden z wyższych deficytów pracowników widać w branży medycznej. W tym roku zapotrzebowanie na specjalistów z tego sektora wzrośnie o 4 p.p. do 29%. Co ciekawe, pensje proponowane absolwentom kierunków medycznych na starcie kariery na tle innych specjalizacji są zbliżone do wysokości średniej krajowej pensji.
Poniżej prezentujemy TOP15 branż o najwyższym średnim deficycie pracowników w 2014 roku (odpowiednio: branża-deficyt pracowników):
- informatyka i programowanie - 31%,
- opieka i nauczyciele - 25%,
- motoryzacja i nowoczesne technologie - 33%,
- energetyka - 23%,
- medycyna - 29%,
- usługi medyczne - 25%,
- fryzjerstwo, pielęgnacja - 23%,
- logistyka - 26%,
- matematyka - 21%,
- opieka nad chorymi - 21%,
- nauki inżynieryjne - 20%,
- prawo - 14%,
- odżywianie - 12%,
- finanse, bankowość, ubezpieczenia - 9%,
- ekonomia - 11%.
źródło: dane własne Work Service SA
Komentarze
![](https://dev.nowiny.pl/static/img/dyskusje-otwarte-promocja.png?be8eb)
3 komentarze
koło i alexxxia dwojka najwiekszych debili na forum, moze gdy jeszcze byl na to czas poczytalabys takie zestawienia to nie zarabialabys dzis najnizszej krajowej i nie wylewalabys swoich zalow na forum
gdyby pensje zatrudnionych przez Work Service SA ludzi wynosiły by przynajmniej 2x średniej krajowej to można by uwierzyć w ów ranking.
Jedna wielka bzdura poza medycyną i fryzjerstwem!!Tzw Bullshit więc nie dajcie się nabrać maturzyści!A najbardziej rozwalająca i ekscytująca jest branża-opieka i nauczyciele 25% buhahahhahahahahhaha!!!Młode osoby,wykształceni nauczyciele,przekwalifikowały się na sprzedawca-kasjer,bo nie ma dla nich pracy i dłuuuugo nie będzie.Nie wiem,kto wierzy w taki ranking i takie brednie...