Rybnicki głos w The Voice of Poland

Rybniczanka w precastingach wzięła udział już w grudniu. – Wybrałam utwór „Treasure” Bruno Marsa, bo najlepiej czuję się w muzyce funk’n’soul. To są moje klimaty – mówi Paulina Szojer.  – Wybrałam się do tego programu, aby m.in. przełamać swój stres na scenie. W Rybniku brałam udział w Ogólnopolskim Festiwalu Piosenki Artystycznej i w czasach liceum w „Pojedynku na słowa”. Zawsze w momencie wejścia na scenę pojawiał się stres. Później zrezygnowałam, bo uznałam, że skoro moje ciało tak reaguje, to być może mam tego nie robić. Moja miłość do śpiewania jest jednak tak duża, że musiałam się przełamać – wyjaśnia rybniczanka. Paulina Szojer oprócz śpiewu, jest również w Rybniku znana z tańca. Skończyła studia taneczne, ale jej przygoda z tańcem i śpiewem rozpoczęła się już o wiele wcześniej. – Moja przygoda z muzyką rozpoczęła się w Domu Kultury w Chwałowicach, kiedy mama zapisała mnie do zespołu wokalno-ruchowego „Zajączki”. Miałam wtedy chyba 6 lub 7 lat. Dla mnie to była zabawa, koleżanki. W drugiej klasie szkoły podstawowej pani z muzyki zauważyła, że mam mocniejszy głos od innych i wystawiła mnie do Festiwalu Piosenki im. Tadeusza Paprotnego. Zajęłam tam trzecie miejsce i chyba od tego się zaczęło. Patrząc z dzisiejszej perspektywy trochę szkoda, że nie poszłam do szkoły muzycznej. To się nie udało, a na pewno nabyłabym tam potrzebną teorię muzyki. Przez przypadek w DK Chwałowice trafiłam również na zespół taneczny „Piruet”. Pomyliłam dzień próby „Zajączków” i przyszłam do domu kultury, trafiając na próbę „Piruetu”. Aby nie dać po sobie poznać wpadki, zostałam na zajęciach, tak jakbym zamierzenie na nie przyszła. W ten sposób również zaraziłam się tańcem. Po zespole tanecznym przyszedł czas na teatr tańca, a później studia – mówi Paulina Szojer. Występ rybniczanki w The Voice od Poland będziemy mogli obejrzeć 29 marca o godz. 20.05 w TVP 2.

(ska)