Braki w kosztorysie kosztowały Lubomię ćwierć miliona złotych
Budowa świetlicy i kaplicy w Grabówce kosztowała 4,5 mln zł. Zdecydowana większość tej kwoty została przekazana gminie w ramach odszkodowania. Ale wskutek braków w dokumentacji gmina dopłaciła o ćwierć miliona złotych więcej niż planowała.
Lubomia musiała wydać dodatkowe pieniądze na prace, które nie zostały uwzględnione w zaakceptowanym przez urzędników kosztorysie. Na jego podstawie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach wypłacał gminie pieniądze na budowę obiektów, pochodzące z Banku Światowego. - Chodzi o lukarny okienne na dachu świetlicy oraz o przyłącza wodno-kanalizacyjne. To rzeczy, które nie zostały uwzględnione w kosztorysie, dlatego za nie RZGW nie może nam zapłacić. A to oznacza, że musieliśmy pokryć wykonanie tych rzeczy z naszego budżetu – wyjaśnia Czesław Burek, wójt Lubomi, który o tym fakcie poinformował na ostatniej sesji radnych.
Chcą unikać wpadek w przyszłości
Gmina zamierza się zabezpieczyć przed podobnymi stratami w przyszłości, tym bardziej że w najbliższym czasie w związku z budową infrastruktury w nowych Nieboczowach, będzie realizować wiele inwestycji finansowanych przez RZGW. - Przede wszystkim musimy zapewnić środki na zatrudnienie doraźnych doradców, którzy będą nam podpowiadać gdzie projektant lub wykonawca chce pójść na skróty. Chodzi o to, żeby ktoś nam pomógł np. sprawdzać czy kosztorys jest tożsamy z projektem. Takie czasy, że musimy uważać, bo potem możemy stracić znacznie więcej i zwracać przyznane nam środki na budowę – mówi wójt.
(art)
Ludzie:
Czesław Burek
Wójt Gminy Lubomia