Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Czy dotrwają do jubileuszu?

18.11.2013 14:45 | 0 komentarzy | ska

– Już nie prosimy, a błagamy o wsparcie – mówi Wojciech Bronowski, wiceprezes najstarszego w Polsce Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Ekran”, nad którym zawisło widmo zawieszenia działalności.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wszystko przez przestarzały sprzęt. DKF w przyszłym roku ma obchodzić 50-lecie istnienia, jednak nie wiadomo, czy w ogóle do tego dojdzie.  – Sprzęt, na którym obecnie wyświetlamy, kupowałem osobiście jeszcze jako dyrektor Teatru Ziemi Rybnickiej. Filmy, które są na nośnikach cyfrowych jak BluRay, wyświetlamy na sprzęcie pożyczonym z DK w Chwałowicach, a i ten często też się zacina – informuje Wojciech Bronowski. Wiceprezes stowarzyszenia przesłał do urzędu prośbę o wsparcie. – Napisałem pismo nawet nie jako wiceprezes DKF, ale Wojciech Bronowski, który 50 lat temu ten klub założył. Teraz grozi nam upadek. Aparaty projekcyjne zakupione w 1984 roku, nie nadają się już prawie do pracy. Aby obecnie działały, nasz operator spędza przed seansem nawet 10 godzin na konserwacji sprzętu, a i tak zdarzają się fatalne projekcje. Obecnie nawet dystrybutorzy odchodzą od nagrywania filmów na taśmę 35 mm, a tylko taką możemy wyświetlać. Za kilka miesięcy ten sprzęt nie będzie się do niczego nadawać, bo wystąpił wymóg standaryzacji projektorów, przez co możliwość wyświetlania filmów będą mieć tylko aparaty cyfrowe z procesorem dźwięku. Ludzie odchodzą do multipleksów, choć nie zobaczą tam tak dobrych filmów jak u nas, jednak jakość projekcji jest tam na najwyższym poziomie – wyjaśnia Bronowski. Liczba członków DKF liczyła 300 osób, a obecnie spadła do niewielu ponad 100. DKF otrzymuje dotacje z budżetu miasta oraz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w łącznej wysokości 20 tys. zł. – Za to serdecznie dziękujemy, to jednak w połączeniu z pieniędzmi z wejściówek wystarcza zaledwie na zakup filmów, które są coraz droższe i kosztują nieraz od 600 do 1000 zł, a puszczamy je co tydzień. Podczas konfrontacji filmowych nawet po dwa. Wstępnie dostaliśmy odpowiedź pani wiceprezydent Ewy Ryszki, że miasto będzie robić wszystko, aby w przyszłorocznym budżecie ująć środki na zakup sprzętu projekcyjnego. To napawa nas nadzieją – stwierdza wiceprezes stowarzyszenia. Na ręce prezydenta swój apel w tej sprawie złożyli też radni klubu PO. Koszt zakupu nowego projektora z procesorem dźwięku oraz ekranu projekcyjnego to ok .300 tys. zł.

(ska)