Drzewieckiego nie zamkniemy, wystarczy żeby policja pilnowała
- Radny Mandrysz nie jest z naszej bajki ale tu go popieramy - oznajmił na spotkaniu z Lenkiem Józef Kastelik z Obory mówiąc o pomyśle zamknięcia drogi przez dwie dzielnice.
Podczas dzisiejszego spotkania w Oborze prezydent Lenk stanowczo zaprzeczył jakoby temat zamknięcia objazdu do Auchan był w ogóle rozważany. - Nie wierzę, żeby ktoś tego naprawdę chciał - mówił włodarz. Poinformował mieszkańców, że interweniował w tej sprawie u komendanta policji ale miejscowi twierdzili, że wizyty policjantów niewiele dają. Kiedy wzywali radiowóz do źle parkujących aut przy basenie w okresie letnim to obejrzeli tylko funkcjonariusza w ciemnych okularach, który "poszpanował w amerykańskim stylu" i wcale nie interweniował.
Prezydent miasta zainteresował się za to pomysłem Oborzan, którzy podsunęli mu rozwiązanie holenderskie - drogową szykanę, tzw. "esa" (w Raciborzu podobny jest w Ocicach) na Drzewieckiego. - Nie na już ale rozważymy takie rozwiązanie - podsumował temat.
Ludzie:
Franciszek Mandrysz
Radny Gminy Racibórz.