Radny Lepczyński chce z Czechami
Radny Lepczyński zaistniał już w tej kadencji jako promotor strefy ekonomicznej, teraz namawia prezydenta miasta by ten rozważył partnerstwo z Ostrawą, jako silnym gospodarczo ośrodkiem pogranicza.
O zacieśnianie relacji biznesowych Andrzej Lepczyński apelował do prezydenta miasta już przed wakacjami. Adresat jego słów odpisał mu na interpelację w tej sprawie przywołując fakty świadczące o staraniach samorządu w tym kierunku. Z Opawą, miastem partnerskim, Racibórz już nie tylko wymienia się uczniami w szkołach i organizuje wspólne imprezy kulturalne. W tym roku za pieniądze z Euroregionu Silesia zorganizowano wspólną konferencję o odnawialnych źródłach energii, promując raciborskie zagłębie solarne a także doszło do intensyfikacji kontaktów izb gospodarczych po stronie polskiej i czeskiej. – Z Leverksuen planujemy spotkanie z udziałem przedstawicieli tamtejszego i naszego biznesu – poinformował radnego Mirosław Lenk.
Gdy Lepczyński dziękował za odpowiedź na interpelację dodał, że Racibórz powinien zainteresować się partnerstwem z Ostrawą, jako silnym ośrodkiem gospodarczym po stronie czeskiej, gdzie funkcjonuje przemysł. Lenk przyznał mu rację. Samorząd raciborski już współpracuje z dzielnicą Ostrawy Porubą przy projekcie parkingowym (analiza gdzie trzeba i można budować postoje), a w perspektywie są starania o dofinansowanie projektu inwestycyjnego. Andrzej Lepczyński znany jest w radzie z trzymania się raz podjętego wątku. On wspólnie z Franciszkiem Mandryszem (obaj kierują komisją budżetu i rozwoju gospodarczego) włączył się w starania o utworzenie strefy ekonomicznej na Ostrogu, a potem co sesję dopytywał prezydenta o aktywność władz w promowaniu strefy i pośredniczył w kontaktach z inwestorami.
maw
Ludzie:
Andrzej Lepczyński
były radny Gminy Racibórz.
Komentarze
1 komentarz
Ostrava to chyba ostatnia deska ratunku dla Raciborza... Polska się go wyrzekła niszcząc przemysł który tam istniał i nie budując żadnej autostrady w pobliżu Raciborza. Dojazd do większych miast, gdzie wykwalifikowani mieszkańcy Raciborza mogliby pracować, jest bardzo trudny. Chodzi mi tutaj o Gliwice, Katowice, Opole... Dlatego tak wiele naprawdę zdolnych ludzi opuściło Racibórz na rzecz np. Wrocławia.
Z Ostravą powinni utworzyć bezpośrednie połączenie kolejowe, ale na czeskim poziomie, a nie polskim.