środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Czeski brzeg Olzy czysty i zadbany. A u nas rośnie busz

21.08.2013 10:12 | 6 komentarzy | art

W kwestii utrzymania porządku nad brzegiem granicznej rzeki Olzy, niestety daleko nam do południowych sąsiadów.

Czeski brzeg Olzy czysty i zadbany. A u nas rośnie busz
Widok na rzekę Olza w rejonie dawnego posterunku WOP. Po czeskiej stronie brzeg jest zadbany. Po polskiej taki jak widać na fotografii. Fot. Bogusław Jordan
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Ciekawy materiał zdjęciowy przesłał do naszej redakcji Bogusław Jordan, redaktor portalu e-gorzyce i mieszkaniec Gorzyc. Przedstawia on efekty spaceru brzegami rzeki Olzy, która zarazem wytycza granicę pomiędzy Polską a Czechami. W miejscowości Olza, w pobliżu ujścia rzeki Olzy do Odry czeski brzeg jest idealnie utrzymany, wykoszony i uregulowany. Na polskim brzegu rośnie busz – brzeg jest trudno dostępny bo cały zarasta krzewami i wysoką trawą. - Od strony mostu w Olzie w kierunku Gorzyczek kiedyś można było normalnie przejść. Przynajmniej po powodzi w 1997 roku wały zostały naprawione i cały brzeg był uporządkowany. Wygląda na to, że później po prostu to wszystko zostało zaniedbane. I teraz jest to wszystko zarośnięte wysoką trawą, krzewami. Po prostu byłem w szoku, że to tak wygląda. Kiedyś chodziły tam wycieczki szkolne by zobaczyć gdzie Olza wpada do Odry. Ja poszedłem tam z gośćmi z Nowego Sącza, którzy chcieli zobaczyć gdzie zaczęła się powódź tysiąclecia. Chciałem im pokazać, że teraz wszystko jest tu w najlepszym porządku, a narobiłem sobie tylko wstydu bo okazało się, że rzeka wcale nie jest zadbana. Tzn. jest ale po czeskiej stronie – mówi Bogusław Jordan, autor nadesłanych do nas fotografii.

O zaniedbane brzegi Olzy zapytaliśmy w raciborskim oddziale Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, który administruje rzeką. - Jesteśmy w trakcie opracowywania koncepcji utrzymania tej rzeki. To wymaga uzyskania różnych pozwoleń i spełniania określonych prawem wymagań. Kiedy koncepcja będzie gotowa wtedy przystąpimy do prac – mówi Janusz Piątek, inspektor nadzoru inwestycyjnego w RZGW, oddział Racibórz. Terminu prac nie może jednak sprecyzować. - Znaczy, żeby wykosić trawę trzeba uzyskać pozwolenia? Takie rzeczy to tylko u nas – komentuje Bogusław Jordan.

 

(art)